Nie ma co do tego wątpliwości, po rozczarowującym Call of Duty: Modern Warfare III zeszłym roku, tegoroczna odsłona długotrwałej serii strzelanek musiała być czymś znacznie wyższej jakości. To musiała być dobra gra, projekt, który pojawił się i udowodnił, że Call of Duty nadal jest tytanem w tej branży, serią, na którą możemy patrzeć co roku po emocje o wysokiej jakości produkcji i intensywną akcję dla wielu graczy. Nie uprzedzając tematu, powiem tylko, że Call of Duty: Black Ops 6 zdecydowanie osiągnął to do tej pory.
Teraz, podobnie jak to robiłem w przeszłości, zamierzam podzielić tę recenzję Black Ops 6 na trzy części obracające się wokół trzech głównych filarów serii; Campaign, Multiplayer i Zombies. Zanim jednak przejdę do poszczególnych podobszarów, pozwólcie, że najpierw zwrócę waszą uwagę na kilka funkcji obejmujących całą grę, które zostały dodane lub dostosowane w Black Ops 6.
Na początek omówmy słonia w pokoju, którym jest Omnimovement. Być może widzieliście klipy przed premierą, w których gracze latają dookoła, strzelając do ludzi w powietrzu i wyglądają jak scena z Max Payne lub The Matrix. Tak, możesz zrobić kilka zwariowanych rzeczy z tym pakietem ruchów, który w zasadzie odchodzi od konfiguracji bardziej butów na ziemi na rzecz bardziej zręcznościowego stylu, w którym możesz strzelać, patrząc do tyłu, szybując w powietrzu podczas nurkowania w pozycji leżącej. Jednak jest również pasujący i z łatwością wpasowuje się w formułę Black Ops 6. Wynika to częściowo z faktu, że Call of Duty znów staje się szybszy, a bardziej stabilna rozgrywka w ciągu ostatnich kilku lat nie odzwierciedla już idealnie tego, co widzimy w akcji. Omnimovement plasuje się gdzieś pomiędzy ruchem Modern Warfare a ruchem Advanced Warfare i w praktyce, niezależnie od trybu, w którym grasz, korzystanie z niego wydaje się niewiarygodnie płynne.
Po drugie, chciałbym zwrócić Twoją uwagę na interfejs użytkownika Call of Duty jako całość. Przez lata był to absolutny koszmar, konfiguracja, która sprawia, że czasami masz ochotę wyrwać sobie włosy z głowy i krzyczeć. W ramach fazy Black Ops 6 został on usprawniony i uporządkowany, a także jest zdecydowanie lepszy niż to, co mieliśmy w przeszłości. Jest łatwiejszy w nawigacji i mniej zagracony. Więc kciuk w górę też tam.
Wreszcie wydajność. Jest to seria gier, która nadal jest wydawana na PS4 i Xbox One, a to oznacza, że jeśli grasz na PC lub PS5 i Xbox Series X, otrzymujesz tytuł, który działa jak urok, z minimalnymi problemami z wydajnością i błędami, w ciasnych 120 klatkach na sekundę w 1440p lub 60 klatkach na sekundę w 4K. To, w połączeniu z Omnimovement, oznacza, że Call of Duty gra jest niesamowicie płynna, a jednocześnie wygląda doskonale. W każdym razie, mając to na uwadze, przejdźmy do Campaign.
Call of Duty zawsze był znany z ekscytujących i wysokiej jakości kampanii produkcyjnych, czego nie udało się dostarczyć w zeszłym roku w Modern Warfare III. Black Ops 6 przywrócił statek na właściwy kurs dzięki ekscytującej, pełnej akcji, pełnej intryg historii, która nie przedłuża swojego powitania. Zawiera wszystkie typowe Call of Duty scenografie i momenty, które sprawiają, że opada szczęka, a następnie łączy się z kilkoma bardziej nowoczesnymi elementami projektu, takimi jak otwarte poziomy oraz sposoby dostosowywania i dostosowywania doświadczenia do tego, jak lubisz cieszyć się akcją. Trzeba przyznać, że jest to trochę miecz obosieczny, ponieważ bezpośrednio wpływa na wyzwanie związane z doświadczeniem.
Na początku fabuły Woods powie ci, że podczas każdej misji musisz mieć oko na gotówkę, gotówkę, którą można wydać w centralnej lokacji między misjami, aby zdobyć ulepszenia dla protagonisty Case. Może to być więcej zdrowia, odporność na drgania lub materiały wybuchowe, lepsza celność, więcej amunicji początkowej lub sposoby na łatwiejsze opancerzenie za pomocą płyt. Chociaż pomysł ma sens, w praktyce, nawet na Veteran poziomie trudności, te ulepszenia sprawią, że będziesz prawie niemożliwy do zabicia w miarę trwania misji, i to właśnie z tego powodu Black Ops 6 Campaign traci trochę wyzwania, którego oczekujemy od niego.
Jeśli po prostu grasz w kampanię dla akcji i ekscytujących momentów, jest ich mnóstwo, choć w połączeniu z wolniejszymi i bardziej szpiegowskimi elementami, które naprawdę pasują do Black Ops rachunku. Niezależnie od tego, czy chodzi o użycie uzbrojonej kamery do uchwycenia siatkówki senatora w celu zeskanowania drzwi, czy włamanie się do skarbca kasyna, jest wiele podstępnych momentów. Są one nieco trafione lub chybione, ponieważ brakuje im sprawczości gracza i sprawiają wrażenie dość liniowych, co może sprawić, że będziesz tęsknić za bardziej skoncentrowanymi na strzelaninie i gorączkowymi scenami strzelanek, które następują. Treyarch poszedł również całkowicie w przeciwnym kierunku i przedstawił kilka sytuacji z otwartymi poziomami, które zaobserwowaliśmy, że stały się bardziej powszechne w Call of Duty. Te również są nieco trafione lub chybione i brakuje im tempa, które naprawdę trzymałoby Cię na krawędzi siedzenia. O ile przyjemnie jest móc wykonać misję tak, jak uznasz to za stosowne, o tyle wędrowanie po pustyni jak zagubiony Beduin, który poluje na zrzut zaopatrzenia, który nie zawiera niczego wartościowego, nie przyciąga mnie i nie sprawia, że mam ochotę na więcej takich misji.
To, co działa na korzyść Campaign, to różnorodność typów wrogów. Różni Pantheon mini-bossowie, którzy się pojawiają, proszą cię o dostosowanie sposobu gry, zwłaszcza na trudniejszych poziomach trudności, gdzie jesteś bardziej narażony na śmierć. Niezależnie od tego, czy są to potężnie opancerzeni wrogowie z minigunami, wrogowie miotający trującym gazem, egzekutorzy strzelb ze smoczym oddechem, czy śmiertelnie niebezpieczni snajperzy, zostaniesz przetestowany, gdy pojawią się ci znacznie silniejsi wrogowie.
Ale ogólnie rzecz biorąc, Campaign jest mocnym pokazem. Będziesz się dobrze bawić przy tej historii, która zabiera graczy do różnych miejsc na całym świecie, aby zaangażować się w szalone momenty akcji, których wszyscy oczekujemy od Call of Duty. Nie jest to najlepszy Campaign, jaki kiedykolwiek widzieliśmy w grze Call of Duty i brakuje mu trochę aspektu emocjonalnego i osobowości postaci, ale jest dobrej długości, ma mnóstwo głębi i różnorodności i sprawi, że będziesz zadawać pytania po drodze.
Jest to prawdopodobnie obszar Black Ops 6, który spotka się z największą krytyką wśród fanów. Niektórzy pokochają płynność i tempo, jakie Omnimovement wprowadza do tego trybu, podczas gdy inni prawdopodobnie będą szydzić z szybkości akcji i niskich wartości czasu do zabicia, co sprawia, że reagowanie na atakujących wrogów jest co najmniej wyzwaniem.
Dla mnie uważam, że Treyarch dostarczył dość wyważony Multiplayer w Black Ops 6. Istnieje więcej lepiej zaprojektowanych map niż bardziej frustrujących, lista trybów gry robi wrażenie dzięki wysokiej jakości trybowi Kill Order stylizowanemu na cel jest bardzo zabawną opcją, która dobrze wpasuje się w przyszłość opartą na celach Call of Duty Multiplayer. Kiedy połączysz to z różnymi nostalgicznymi i powracającymi ofertami, takimi jak tradycyjny system Prestige, który skrzeczy jak kurczak, gdy butelkujesz go i decydujesz się nie resetować swojej rangi, uproszczona i mniej złożona mechanika dodatków do broni/Gunsmith oraz kamuflaże i skórki broni, które są łatwiejsze i mniej irytujące do zdobycia, Wszystkie elementy są na swoim miejscu, aby Black Ops 6 Multiplayer była jedną z najlepszych Multiplayer Call of Duty ofert, jakie mieliśmy od lat.
Myślę jednak, że są obszary do poprawy. Liczba dostępnych broni wydaje się niewielka i skrzywiona w stosunku do zawsze popularnych karabinów szturmowych i pistoletów maszynowych. Profity wydają się niewystarczające i zbyt podobne przez większość czasu, nawet zbyt sztywne, gdy dodasz do równania system Specialist, który daje graczom dodatkową premię podczas korzystania z profitów tego samego koloru. Ponieważ zazwyczaj dostępne są tylko dwa lub trzy profity w każdym kolorze, korzystanie z systemu Specialist naprawdę ogranicza opcje tworzenia konfiguracji. Ponadto system doświadczenia z bronią wymaga dopracowania, ponieważ obecnie można ukończyć wyzwania kamuflażu dla broni na długo przed odblokowaniem wszystkich jej dodatków, co nasuwa pytanie, dlaczego jest ona zbalansowana w taki sposób.
Ale ogólnie rzecz biorąc, z pomocą Omniruchu, bardziej uproszczonej struktury tworzenia i dostosowywania buildów oraz kolekcji ogólnie dość mocnych map – wszystko to kończy się wspaniałym Multiplayer doświadczeniem, które będzie nadal przyciągać graczy w miarę dodawania kolejnych map i broni w nadchodzących sezonach.
Na końcu mamy Zombies. W Modern Warfare III przetestowano kilka nowych pomysłów na ten tryb, pomysłów, które prezentowały otwartą mapę w stylu Warzone i w zasadzie nie dostarczyły żadnego z tych emocji, które kochamy w bardziej liniowej akcji opartej na rundach. Na szczęście to jest to, co otrzymujemy w Black Ops 6 i nie zawodzi.
Black Ops 6 Zombies może przejść do historii jako najlepsze Zombies doświadczenie, jakie mieliśmy od Black Ops 3 prawie dekadę temu. Jest to połączenie przeszłości i teraźniejszości, z mnóstwem typowej rundy akcji PvE Zombies z pułapkami, które pomogą w drodze, które pokochają fani World at War i Black Ops, ale w połączeniu z niektórymi nowszymi funkcjami, takimi jak Gobblegums, zróżnicowani wrogowie i zombie bossowie, rzadkość broni i modyfikacje, bardziej złożone jajko wielkanocne i fabuła do naśladowania, mnóstwo sekretów do znalezienia, a także wyposażenie, ulepszenia i ulepszenia polowe do wykorzystania. Omnimovement również się tutaj pojawia i sprawia, że unikanie i poruszanie się po zagrożeniu nieumarłymi jest jeszcze mniej frustrujące, co działa na korzyść chaosu i wyzwania, które pojawiają się w miarę toczących się rund i coraz większej liczby zombie wypełzających z drewna.
Jest to tryb, który na papierze wydawałby się zbyt skomplikowany i przesycony, ale w praktyce płynie z łatwością i zapewnia ekscytujące wrażenia, którymi można cieszyć się w pojedynkę lub z przyjaciółmi. Projekt mapy pomaga w tym, ponieważ zarówno Liberty Falls, jak i Terminus wyróżniają się jako świetne dodatki do puli Zombies, przy czym pierwsza z nich jest bardziej dostępna i mniej stresująca, a druga jest przeznaczona dla bardziej doświadczonych graczy, którzy szukają wyzwania. To, co Treyarch tutaj dostarczył, jest na tyle znajome i nostalgiczne, że jeśli nie grałeś w Zombies od lat, możesz go wziąć do ręki i cieszyć się nim z łatwością, jednocześnie stale zastanawiając się nad bardziej skomplikowanymi nowymi dodatkami, które działają cuda, dodając mnóstwo dodatkowej głębi do skądinąd dość podstawowego doświadczenia.
Byłoby miło mieć więcej niż dwie mapy do grania w dniu premiery, ale nie różni się to zbytnio od tego, czego doświadczyliśmy w przeszłości z poprzednimi tytułami Call of Duty, więc miejmy nadzieję, że nie potrwa zbyt długo, zanim nowa mapa zostanie ogłoszona i wypuszczona, aby utrzymać zaangażowanie i rozrywkę fanów Zombies z tym, co bez wątpienia jest szczytem serii w porównaniu z ostatnimi latami.
Treyarch wyprostował statek za pomocą Call of Duty: Black Ops 6. Jest to gra Call of Duty, której Microsoft i Activision potrzebowały na premierę pierwszego dnia Game Pass, ponieważ ma mocną i ekscytującą Campaign, zwartą i uproszczoną Multiplayer oraz zabawne i nostalgiczne Zombies doświadczenie. Jest to jedna z najlepszych gier Call of Duty, jakie ostatnio widzieliśmy, a być może Modern Warfare z 2019 roku jest ostatnim wyraźnym rywalem i nadal pokazuje, że Treyarch wyróżnia się i nadal imponuje, jeśli chodzi o tę franczyzę i sposób, w jaki napędzają markę Black Ops.