Polski
Gamereactor
recenzje
Fire Emblem Engage

Fire Emblem Engage

Idealne połączenie dla weteranów serii i nowicjuszy. Engage to idealny "pierwszy" Fire Emblem do eksploracji serii.

HQ
HQ

Taktyczny gatunek JRPG zawsze miał świetną nazwę związaną z nim, a jest nim Fire Emblem. Przez ponad 30 lat seria nie tylko przetrwała, ale ewoluowała z każdą nową iteracją (a to 17 części, jeśli weźmiemy pod uwagę te, które nigdy nie opuściły Japonii), tworząc bogate uniwersum, w którym prawie zawsze rządziło się drzewo systemu gry, które idealnie do siebie pasuje, aby gra działała tak płynnie jak szwajcarski zegarek.

Przyznaję, że myślałem, że moje doświadczenie z Fire Emblem Engage będzie znacznie bardziej dramatyczne, właśnie dlatego, że wskoczyłem z nim na modę z serii Intelligent Systems. Być może dlatego być może przeoczę pewne niuanse, które weterani z pewnością znajdą, ale mam również nadzieję ujawnić jej mocne i słabe strony tym, którzy tak jak ja, po raz pierwszy zagłębiają się w sagę w tej części.

Fire Emblem EngageFire Emblem Engage
To jest reklama:

Tytuł rozpoczyna się widowiskową sekwencją otwierającą, która jest niczym innym jak finałową bitwą z udziałem naszej postaci (albo chłopca, albo dziewczynki, bo możemy ją wybrać) Alear, the Divine Scion. Dzięki grupie bohaterów i wsparciu ich emblematów (będących bohaterami poprzednich tytułów Fire Emblem) udaje im się pokonać Sombron, Upadłego Smoka. Ale po bitwie Alear zapada w tysiącletni sen i budzi się tylko po to, by odkryć, że stracili wszystkie swoje wspomnienia i że zagrożenie dla Elyosów powróciło. Będą musieli odzyskać dwanaście Pierścieni Emblematów i przywrócić pokój na kontynencie, podróżując przez cztery regiony i pokonując armię aberracji dowodzoną przez Sombron. Zadanie, z którym Alear nie będzie musiał mierzyć się sam, ponieważ do przygody dołączy spora liczba sojuszników, ekspertów w różnych dyscyplinach walki i magii, których będą musieli dogłębnie poznać, aby skorzystać z ich umiejętności w nadchodzącej bitwie.

Zatrzymam się tutaj ponownie, ponieważ myślę, że fakt, że ta gra przeniknęła mnie tak głęboko, wynika z tego, że zdecydowałem się grać z permanentną śmiercią postaci. Na początku gry menu opcji pozwala nam wybrać pomiędzy aktywacją permanentnej śmierci bohaterów (lub definitywną porażką, jeśli są one istotne dla narracji, nawet jeśli nie walczą ponownie), a tym, że po każdym zwycięstwie polegli wracają do oddziału wybranych sojuszników. Ta decyzja wykracza daleko poza tryb łatwy. Fakt, że ci sojusznicy (każdy z własnym pochodzeniem, relacjami z Alearem i umiejętnościami w walce) mogą zniknąć, a nawet umrzeć, wpływa na wszystkie systemy stojące za grą. Kiedy po raz pierwszy straciłem sojusznika (maga z zaklęciami ognia w rozdziale 5), poczułem cios w klatkę piersiową. Od tego momentu mój styl gry zmienił się całkowicie.

Fire Emblem EngageFire Emblem Engage

Po każdej bitwie spędzałem dużo czasu (nawet godzin) zwiedzając bazę Somniel, rozmawiając z każdym z jej mieszkańców i przechodząc krok po kroku przez każdy sklep, trochę sprzętu, trening i powinowactwo mojej drużyny. Nie chodzi tylko o to, że byłem dobrze przygotowany na to, co pojawiło się w następnej misji, ale o to, że niektóre z tych postaci były niezbędne dla mojej strategii, mimo że głównym warunkiem bitwy jest to, że Alear nie zostanie pokonany.

To jest reklama:

Chociaż nie próbowałem Fire Emblem: Three Houses, wiem wystarczająco dużo o serii, aby uznać, że Engage to powrót do klasycznego doświadczenia serii. System Miecz-Włócznia-Topór powraca, a cała narracja wokół połączenia się z emblematami (bohaterami), którzy są bohaterami innych gier Fire Emblem, krzyczy fanservice ze wszystkich czterech stron. I to nie jest złe, ale jest to również ciężar, który obciążył główną historię gry, redukując ją do dość prostej podróży bohatera, a poza dwoma lub trzema zwrotami akcji, nie znalazłem nic specjalnego.

Fire Emblem EngageFire Emblem Engage

Ale rdzeniem Engage są turowe bitwy i nowa możliwość łączenia postaci z pierścieniami emblematów, które zawierają ducha bohaterów z przeszłości. Każdy z nich (od razu rozpoznałem te, które pojawiły się w Super Smash Bros., ale są też inne, które pochodzą z Echoes, Awakening i innych) dają postaci pierścieniowej dodatkowe zdolności, a po połączeniu zwiększają swoje statystyki o określoną liczbę tur. Ponadto znajomość przewagi każdej klasy nad wrogami prowadzi nas do skorzystania z innej nowej funkcji Engage: punktu przerwania. Jeśli weźmiemy wroga do tego punktu, nie tylko odniesie on krytyczne obrażenia w ataku, ale także nie wykona kontrataku w odwecie. Potyczkę można zdefiniować szybkim rozwiązaniem, jeśli wiemy, jak poradzić sobie z tą funkcją, która jest jedną z wielu, które splecione razem sprawiają, że każda bitwa jest wyjątkowa. A jeśli nie, zawsze można użyć Dracońskiego Kryształu Czasu, aby cofnąć się o kilka tur (jeśli zobaczymy, że nasze decyzje mogły być lepsze) i zmienić losy postaci i bitwy.

W miarę przemierzania kontynentu Elyos pojawią się zadania poboczne, w których można zdobyć lepszy sprzęt lub nowych sojuszników, ale nawet w ramach każdej bitwy mogą pojawić się specjalne sytuacje, które również wpłyną na nasze decyzje. Czy lepiej trzymać się głównego celu i szybko ukończyć, czy też lepiej skierować się na skrzynie z topowym wyposażeniem, które z pewnością ułatwią kolejną misję, nawet ryzykując utratę kogoś po drodze? Decyzje, które nie są łatwe, ale myślę, że potrafią stworzyć poczucie, że naprawdę jesteśmy bohaterem opowieści i kapitanem grupy wojowników, z którymi wszyscy chcielibyśmy przeżywać przygodę.

Fire Emblem EngageFire Emblem Engage

Trudność Fire Emblem Engage nie zawsze polega na wyzwaniu polegającym na rozwijaniu kolejnych misji, ale na robieniu tego przy jak najmniejszej liczbie ofiar, z odpowiednią drużyną i strategią zespołową, która wymaga szczegółowej znajomości każdej z jednostek. Brzmi to bardziej skomplikowanie niż było w rzeczywistości i dlatego uważam, że Engage jest idealną bramą do serii i festiwalem dobrych wspomnień dla tych, którzy już przeżyli przygody z Marthem, Celicą, Sigurdem i resztą. Gra, która doskonale przeplata okresy akcji z cichymi i przyjemnymi przerywnikami, w których można porozmawiać z postaciami, grać w mini-gry i wypróbować nowe bronie. A jeśli to jest Fire Emblem, rodzi się tu nowy fan serii.

Fire Emblem Engage
08 Gamereactor Polska
8 / 10
+
Głębokie, zróżnicowane i oparte na fabule systemy. Nowe funkcje dodają kolejnej warstwy głębi do walki. Najbardziej przystępny Fire Emblem.
-
Raczej słaba historia.
overall score
to ocena naszych redaktorów. Jaka jest Twoja? Wynik ogólny jest średnią wyników redakcji każdego kraju

Powiązane teksty

0
Fire Emblem EngageScore

Fire Emblem Engage

RECENZJA. Przez Alberto Garrido

Idealne połączenie dla weteranów serii i nowicjuszy. Engage to idealny "pierwszy" Fire Emblem do eksploracji serii.



Wczytywanie następnej zawartości