Polski
Gamereactor
recenzje
Forgotton Anne

Forgotton Anne

Niezapomniana historia z inspirującym przesłaniem.

HQ
Forgotton Anne
Każda z powyższych postaci odegra ważną rolę w historii.

Czas to coś, czego obecnie brakuje mi najbardziej. Jego brak sprawia, iż coraz częściej muszę być mocno wybiórczy w kwestii ogrywania kolejnych produkcji, które w jakiś sposób zaskarbiły sobie moją sympatię bądź po prostu wzbudziły moje zainteresowanie. Natłok codziennych obowiązków zmusza mnie do nieustannego planowania, co będzie następną pozycją na mojej liście. W międzyczasie napawam się kolejnymi zapowiedziami gier, które nierzadko oczarowują mnie już w trakcie pierwszego kontaktu. Niestety, często zdarza się mi o niektórych zapomnieć na jakiś czas. Na szczęście nie było tak z Forgotton Anne, którą to po prostu postanowiłem odłożyć w czasie na później.

Nie ma się co czarować. Wszyscy jesteśmy zapominalscy. Mniej lub bardziej, ale niewątpliwie każdemu z nas zdarza się o czymś po prostu zapomnieć. Czasem jest to coś błahego, zupełnie jak skarpeta, którą widzimy na samym początku gry. Biedaczka, zagubiona i zignorowana przez swojego właściciela, trafia do innego świata, w którym ożywa i trafia wraz z innymi zapomnianymi rzeczami do czegoś w rodzaju sortowni. W jaki sposób i po co? Tego dowiadujemy się z czasem, ponieważ świat Forgotlingów (bo tak zwą się owe zapomniane rzeczy) to miejsce bajeczne i depresyjne zarazem, jednocześnie owiane tajemnicą, którą krok po kroku rozszyfrowujemy w skórze tytułowej bohaterki.

Forgotton Anne
Niektóre lokacje wprost zachwycają wizją artystyczną i wykonaniem.
To jest reklama:
Forgotton Anne
Forgotlingi, które napotkamy na swojej drodze, potrafią zaskoczyć zróżnicowaniem.

Nasza heroina rzeczą jednakże nie jest. To dziewczyna z krwi i kości o imieniu Anne. Rezolutna protagonistka pełni w tym świecie rolę określaną mianem „Enforcer". Brzmi groźnie. W szczególności dla Forgotlingów będących w nieustannym strachu przed tym, że mogą paść ofiarą urządzenia zdolnego do wysysania ich energii życiowej. Takie urządzenia istnieją wyłącznie w liczbie dwóch sztuk. Jedna z nich należy do Anne, druga zaś do jej mentora i opiekuna, którym jest niejaki Master Bonku. Starszy jegomość zdaje się rządzić wszystkim i wszystkimi, a jego nadrzędnym celem jest stworzenie czegoś, co nazywa Ether Bridge. Niestety, ów plan nie podoba się wszystkim i pewnego dnia grupa rebeliantów organizuje zuchwały atak, który to jest punktem startowym w grze od ThroughLine Games.

Najprościej byłoby Forgotton Anne określić mianem gry przygodowej z elementami zręcznościowymi. W skórze dziewczyny przemierzamy kolejne lokacje i rozwiązujemy od czasu do czasu jakieś niezbyt skomplikowane zagadki. Sterowanie jest bardzo proste i ogranicza się tak właściwie do biegania i skakania. Oprócz tego mamy do dyspozycji wspomniany artefakt, który pozwala nam wysysać energię zwaną Anima. I tutaj warto się na chwilę zatrzymać, gdyż energię pozyskiwać możemy na dwa sposoby. Jednym z nich jest wysysanie jej z rozsianych tu i ówdzie zbiorniczków i urządzeń. Niestety, naraz możemy przechować wyłącznie jeden ładunek Animy. To z kolei sprawia, że trzeba się czasami mocno nagłówkować nad kolejnością zasilania kolejnych mechanizmów, by utorować sobie drogę do celu. Rzecz jasna, można też pójść na łatwiznę i pozyskiwać energię z napotkanych często i gęsto Forgotlingów. Trzeba mieć jednakże na uwadze to, że nasze postępowanie będzie miało swoje odzwierciedlenie w dalszym rozwoju scenariusza.

Forgotton Anne
Dzięki mechanicznym skrzydłom Anne potrafi wykonywać wzmocnione skoki.
To jest reklama:
Forgotton Anne
Dziennik pomaga nam śledzić postępy naszej bohaterki. Daje również dostęp do pamiątek, które są poukrywane tu i ówdzie.

Sporo czasu spędzimy na śledzeniu dialogów, które robią świetne wrażenie, ponieważ voice-acting w Forgotton Anne to prawdziwy majstersztyk. W połączeniu z bajeczną oprawą graficzną tworzy niezapomniany spektakl, w którym mamy możliwość podejmowania decyzji mających niemałe znaczenie. Są to najczęściej bardzo prostolinijne wybory, które nie pozostawiają złudzeń, ale mimo tego nie sposób się w to wszystko nie zaangażować, bo co jak co, ale grę na naszych emocjach twórcy uskuteczniają w całkiem niezłym stylu. Podobnie jak nasza heroina, z czasem odkrywamy kolejne warstwy historii i nasze poglądy coraz bardziej się rozmywają. Dużo tutaj zależy od gracza i jego personalnej wrażliwości. Jeden zrobi pewne rzeczy bez wahania. Drugi z kolei będzie miał ostrą zagwozdkę. Trzeci stanie natomiast na głowie, by nikomu nie wyrządzić krzywdy, a i tak może wyjść na to, że jego starania nie do końca zadowolą naszą protagonistkę. W śledzeniu naszych postępów pomaga nam dostęp do dziennika Anne, który to zawiera krótki opis tego, co się już wydarzyło wraz z przemyśleniami bohaterki oraz podpowiedziami, co robić dalej.

Muzyka, choć nieco powtarzalna, jest po prostu śliczna i świetnie się komponuje z oprawą wizualną. Ta z kolei urzekła mnie prostotą i swoistym czarem. Jeżeli ktoś zapytałby mnie, jak bym w skrócie mógł określić Forgotton Anne, to bez wahania odpowiedziałbym, że to jest tak, jak gdyby Disney razem z Ghibli siedli do wspólnego stworzenia animacji, w której odbiorca mógłby samodzielnie wpłynąć na to, w jaki sposób zachowywać się będzie główna bohaterka oraz jaki będzie finał tej fascynującej opowieści.

Forgotton Anne
Czasem natrafić można na naprawdę „ekscentryczne" Forgotlingi.
Forgotton Anne
Kanapa wygląda znajomo? Bez obaw. Nic z tych rzeczy.

Piękna to historia. I mądrze napisana. Raz jeszcze podkreślę, że świat, do którego trafimy, to coś wspaniale wymyślonego i powołanego do życia w niebywale autentyczny sposób. Produkcja nie trafi do każdego. Tego jestem pewien. Ale polecam każdemu, kto w grach nie szuka tylko i wyłącznie opasłych terenów do wielogodzinnego eksplorowania, tysięcy przeciwników do pokonania i setek znajdek do wyzbierania. Tutaj nie znajdziecie paska życia i ekwipunku, a nieskomplikowaną mechanikę pojmiecie w mig. Jako osobnik, który notorycznie zagląda w każdy kąt, w grze spędziłem jakieś osiem godzin. Dodatkową godzinę zajęło mi wbicie pominiętych trofeów, by zdobyć upragnioną platynę. Jednego jestem pewien - o Forgotton Anne prędko nie zapomnę.

Forgotton Anne
Dobrej nocy, Anne!
08 Gamereactor Polska
8 / 10
+
Fantastycznie wykreowany świat, bajeczna oprawa, cudowna protagonistka.
-
Przydałoby się nieco większe zróżnicowanie zagadek.
overall score
to ocena naszych redaktorów. Jaka jest Twoja? Wynik ogólny jest średnią wyników redakcji każdego kraju

Powiązane teksty



Wczytywanie następnej zawartości