Minęło sześć lat, odkąd widzieliśmy New Gundam Breaker, ostatnią grę z serii Breaker, która niestety spotkała się ze słabym przyjęciem. Na szczęście wydaje się, że Bandai Namco posłuchało krytyki i dzięki nowej grze z głównej linii, Gundam Breaker 4, ponownie odnalazło swoją formę. Jest to również pierwszy raz, kiedy numerowana seria Breaker została wydana na Zachodzie i po raz pierwszy jest dostępna na Nintendo Switch, na której opiera się ta recenzja.
Jeśli nie jesteś zaznajomiony z Gundamem, krótkie streszczenie jest takie, że chodzi o gigantyczne roboty lub mechy, które biorą udział w różnych wojnach i bitwach. Ta marka, która powstała już w 1979 roku, jest absolutnie ogromna i obraca się wokół Gunpla, czyli zestawów do plastikowych figurek, które stanowią dużą część sprzedaży figurek w Japonii. Te Gunpla są również przedmiotem zainteresowania Gundam Breaker 4.
Grę najlepiej można opisać jako beat 'em up/hack and slash w formie misji z elementami odgrywania ról. Historia, która wprowadza całe doświadczenie, może nie jest najmocniejsza, jaką widzieliśmy, ale jest wystarczająco interesująca, aby gra płynęła od misji do misji. Akcja toczy się w świecie, w którym postacie grają w wersję beta Gundam Breaker 4 i tutaj poznajemy nowych przyjaciół wszelkiego rodzaju, z którymi tworzymy klan i staramy się dostać na szczyt rankingów. Wyobrażam sobie jednak, że większość ludzi, którzy grają w tego typu gry, nie uważa, że historia jest najważniejsza, a zamiast tego powinien być na pierwszym planie system walki oraz możliwość budowania i modyfikowania Gunpla.
Na szczęście oba są dobrze oferowane, a możliwości modyfikacji są niesamowite. Możesz zbudować praktycznie wszystko, co tylko przyjdzie Ci do głowy, więc jeśli chcesz zbudować konkretną plastikową figurkę, możesz to zrobić, lub jeśli chcesz zrobić to, co ja zrobiłem i dołączyć wszystkie najbardziej wszechstronne i potężne elementy, też możesz to zrobić. Elementy są podzielone na głowę, tułów, prawą rękę, lewą rękę, nogi, plecy, broń palną (dla lewej i prawej ręki), broń białą dla obu rąk, tarczę i inne elementy, które zapewniają kilka różnych bonusów. W ten sposób można mieć głowę z Gundam TR-1, ciało z Epyon, a nogi z ZZ Gundam. Różne części można kupić w sklepie gry za zarobioną walutę lub znaleźć po bitwach jako łupy od różnych pokonanych przeciwników, a wszystkie części mają różne właściwości, więc jeśli chcesz najsilniejszego, być może będziesz musiał pójść na kompromis w kwestii doskonałego wyglądu.
Z drugiej strony systemowi walki udaje się osiągnąć coś bardzo niezwykłego. Jest to trochę powtarzalne, ale system walki Gundam Breaker 4 jest tak dobry, że nie ma to większego znaczenia. Jasne, wolałbym zobaczyć inne rodzaje opcji walki niż kilka dostępnych, ale jest coś satysfakcjonującego w zabijaniu Gunpla po Gunpla za pomocą mojego karabinu i broni do walki wręcz.
Wchodzisz do bitew z maksymalnie kilkoma towarzyszami i stawiasz czoła trzem falom przeciwników. Ostatnim z nich jest zawsze jakiś boss, a najfajniejsze z nich to ogromne potwory, których pokonanie zajmuje sporo czasu. Czasami misja, którą wybierasz z listy w świecie centralnym, polega na obronie obiektu poprzez pokonanie wszystkich robotów, zanim zniszczą ten obiekt, a innym razem jest to po prostu kwestia pokonania dużej grupy wrogów lub kilku potężniejszych wrogów za pomocą grupy mniejszych pomocników jako odwrócenia uwagi. Możesz także grać przeciwko innym operatorom Gunpla w trybie offline, walcząc w grze sterowanej przez komputer. Tutaj zawsze fajnie jest zobaczyć i zainspirować się tym, co przygotowali inni, a następnie spróbować ich pokonać.
Niestety, wszystko to dzieje się tylko w 30 klatkach na sekundę na Switchu, co jest trochę smutne, gdy jest dostępne w 60 klatkach na sekundę na wszystkich innych platformach. Skoro już jestem przy temacie wyglądu, to po prostu... grzywna. Nie jest to nic, co cię powali, ale nadal jest na tyle dobre, że nie jest czynnikiem rozpraszającym podczas rozgrywki. Pod względem audio też nie ma się do czego przyczepić. Muzyka jest zazwyczaj w porządku, a historia ma nagrane dialogi głosowe dla wszystkich postaci z wyjątkiem grywalnych głównych bohaterów i wszyscy dobrze wykonują tutaj swoją pracę.
Po pomyłce z New Gundam Breaker cieszę się, że Bandai Namco postawiło serię Breaker z powrotem na nogi. Nie jest to arcydzieło, ale system walki (choć powtarzalny) jest doskonały i można siedzieć i budować Gunplę godzinami. Mam nadzieję, że twórcy będą nadal wypuszczać tę serię na Zachodzie, ponieważ myślę, że zostałem ugryziony przez bakcyla Gundam.