Po odbyciu trzymiesięcznego zakazu Jannik Sinner wraca na kort. Los zadecydował, że jego wielki powrót nastąpi w ojczyźnie, na Internazionali BNL d'Italia, czyli Italian Open, ATP Masters 1000 na kortach ziemnych i WTA 1000 w Rzymie, ostatnim turnieju przed Roland Garros pod koniec miesiąca.
Internazionali d'Italia rozpoczął rundy kwalifikacyjne w miniony poniedziałek, 5 maja i potrwa do niedzieli, 18 maja. Losowanie odbyło się w poniedziałek, a Sinner ma zadebiutować w piątek, 9 maja, w rundzie 64, przeciwko Mariano Navone lub dzikiej karcie Federico Cinie.
Nadzieje wiązane są z numerem 1 na świecie, który, biorąc pod uwagę jego trzymiesięczną nieobecność, nie przegrał meczu w ATP Tour od ponad 200 dni, czyli od października 2024 roku. 23-letni Włoch po raz ostatni grał w finale Australian Open, pokonując Alexandra Zvereva 6:3, 7:6, 6:3 w styczniu, zanim zawarł umowę z WADA, Światową Agencją Antydopingową i zaakceptował kontrowersyjny 3-miesięczny zakaz, ryzykując znacznie większą sankcję, z powodu pozytywnego wyniku testu na Clostebol w zeszłym roku.
Oczywiście włoscy fani tenisa z niecierpliwością czekali na jego powrót na kort tenisowy, a on sam otrzymał tę owację, gdy pojawił się na korcie ziemnym w poniedziałek.
Sinner nigdy nie wygrał Internazionali d'Italia. Broniący tytułu Alexander Zverev może zmierzyć się w półfinale z Carlosem Alcarazem, a jedynym sposobem, w jaki Alcaraz lub Zverev mogą spotkać się w tym turnieju, jest finał. Ostatni zwycięzca w tym turnieju, Casper Ruud w Madrycie, może zmierzyć się z Sinnerem w ćwierćfinale. Novak Djokovic nie weźmie udziału w Rzymie i zachowa siły na French Open.