RokBoxing Day 2024 był bardzo opłacalny dla Liverpoolu, który umacnia swoje prowadzenie w Premier League. Wczoraj wyszli z tyłu i pokonali Leicester 3-1. Drużyna prowadzona przez Ruuda van Nistelrooya zdobyła bramkę już w szóstej minucie, ale Gakpo, Jones i Salah wrócili do gry, zapewniając kolejne 3 punkty do dorobku Arne Slota.
Curtis Jones świętował swoje 100. spotkanie w Premier League w barwach Liverpoolu i strzelił swojego 10. gola w tych rozgrywkach. Tymczasem Mohamed Salah strzelił swojego 16. gola w tym sezonie w Premier League, pokazując, że nie rozprasza go krytyka w sieci.
Wcześniej tego dnia Chelsea przegrała u siebie 1-2 z Fulham. Kolejny comeback, ale tym razem w wykonaniu gości, a skonsumowany w 95. minucie. "Stracić bramkę, którą straciliśmy w końcówce, to złe uczucie. Wiele razy mówiłem, że kiedy nie możesz wygrać, ważne jest, aby nie przegrać" – powiedział Enzo Manresca.
Teraz Liverpool (42) ma siedem punktów przewagi nad swoim najbliższym rywalem, Chelsea (35), a The Reds rozegrali o jeden mecz mniej, co oznacza, że dystans może się jeszcze powiększyć.
Siedem, a potencjalnie dziesięć punktów to duży margines, ale Arne Slot oznacza, że nie jest to decydujące i wiele może się zmienić. "Dwa miesiące temu traciliśmy jeden punkt do Manchesteru City" – powiedział w rozmowie z BBC Match of the Day.
Manchester City pogrążył się dramatycznie, ale ponieważ do rozegrania pozostała jeszcze połowa Premier League, wszystko może się zdarzyć, więc Slot przyjmuje podejście "mecz po meczu". - Oczywiście patrzymy na tabelę, ale wiemy też, jak trudna jest to liga. Co ta liga może zrobić, jeśli dostaniesz kontuzji i zawieszenia... Może się to zdarzyć każdej drużynie. Musimy utrzymać się na szczycie naszej gry".