Rzadko zdarza się, aby postać faktycznie spotkała się z definitywnym końcem w MCU. Zazwyczaj kończą się one powrotem w wyniku różnych wybryków, takich jak w przypadku Lokiego i Gamory, gdzie alternatywne wersje postaci z wszechświata zostają wprowadzone, podczas gdy oryginały pozostają martwe.
Aktor Michael Douglas, który gra Hanka Pyma w Ant-Manie i kolejnych filmach, był gotowy pożegnać się ze swoją postacią w trzecim filmie. Przemawiając w The View (za pośrednictwem Entertainment Weekly), Douglas mówił o tym, jak chciał mieć poważną śmierć, używając świetnych efektów CGI.
"Powiedziałem, że chciałbym mieć poważną [śmierć], z tymi wszystkimi wspaniałymi efektami specjalnymi. Musi być jakiś fantastyczny sposób, w jaki mogę skurczyć się do rozmiarów mrówki i eksplodować, cokolwiek to jest. Chcę wykorzystać wszystkie te efekty. Ale to było na ostatnim. Nie sądzę, żebym się pojawił.
Douglas powiedział, że w filmie "Ant-Man and the Wasp: Quantumania będzie otwarty na czwarty film, ale być może kierunek w Marvelu się zmienił i legendarny aktor nie jest potrzebny.