Moment, w którym Liam Lawson prawie uderza szeryfów w Meksyku: "Mogłem ich zabić"
Nieporozumienia doprowadziły do tego, że dwóch sędziów znalazło się w skrajnym niebezpieczeństwie na torze Formuły 1.
Incydent podczas Grand Prix Meksyku w niedzielę prawie przerodził się w tragedię, ponieważ dwóch sędziów przejechało przez tor dokładnie w momencie, gdy Liam Lawson wchodził w zakręt. Obrazy, zarejestrowane przez kamerę w kokpicie kierowcy Formuły 1, pokazują, jak blisko przechodzi obok, a także uchwyciły reakcję Lawsona.
– Żartujesz sobie? Czy właśnie to zauważyłeś? Mogłem ich zabić" – powiedział Lawson (Racing Bulls) przez radio. Później, na konferencji prasowej, opowiedział o tym, co się stało. "Ja Wyjechałem na nowym komplecie twardych opon, a potem dojechałem do pierwszego zakrętu i było tam tylko dwóch kolesi biegnących przez tor. Prawie uderzyłem w jednego z nich, szczerze mówiąc, to było takie niebezpieczne.
"Oczywiście gdzieś doszło do nieporozumienia, ale nigdy wcześniej tego nie doświadczyłem i nie widziałem tego w przeszłości. To nie do przyjęcia. Nie możemy zrozumieć, jak na żywym torze można pozwolić marszałkom po prostu biegać po torze w ten sposób. Nie mam pojęcia dlaczego, jestem pewien, że dostaniemy jakieś wyjaśnienie, ale to naprawdę nie może się powtórzyć."
Według FIA, ci sędziowie byli na torze, ponieważ otrzymali komunikat, że odłamki znajdują się na torze, "na wierzchołku tego zakrętu". Marszałkowie zostali zaalarmowani i postawieni w stan gotowości, aby wejść na tor po przejściu karty. Jednak Lawson zjechał do boksów, FIA nie brała tego pod uwagę.
Wszczęto śledztwo w sprawie czegoś, co mogło być niewyobrażalną tragedią. Jak myślisz, co mogło być przyczyną tego nieporozumienia?
