Normalnie nie rozmawialibyśmy o kryzysie giełdowym, z którym rynki obudziły się dziś rano, gdyby nie fakt, że w oczywisty sposób dotyka on również branżę gier wideo. Spadek indeksu Nikkei 225 na porannym otwarciu giełdy w Tokio spowodował ogólne załamanie rynku w związku z obawami o recesję w Stanach Zjednoczonych i rosnące napięcia na Bliskim Wschodzie. A ten Poniedziałek został również przekazany dużym firmom zajmującym się grami wideo w kraju.
Akcje Nintendo są teraz warte o 15% mniej niż na zamknięciu w zeszły piątek, podczas gdy akcje Capcom spadły o 16%. Zostały one najbardziej dotknięte, ale wiele innych cierpi z powodu zawirowań na rynku. Sega spadła o około 13%, Konami o 8%, a Sony o 6%. Koei Tecmo również spadł o 6%, a Square Enix o 5%.
Opierając się na zaktualizowanych danych z innych rynków, wydaje się, że spadek, choć powszechny, był znacznie bardziej dotkliwy w Japonii. Będziemy musieli poczekać i zobaczyć, czy rynki się ożywią, czy nie, i jak sytuacja wpłynie na kalendarze spółek oraz krótko- i średnioterminową przyszłość.