UEFA rozszerza swoje europejskie rozgrywki w piłce nożnej kobiet. Turniej kobiecyChampions League istnieje od 2001 roku – pierwotnie znany po prostu jako UEFA Women's Cup – i zyskuje coraz więcej uwagi w mediach, ustanawiając kluby takie jak Olympique Lyonnais, Eintracht Frankfurt i FC Barcelona jako kobieca elita europejska.
W przyszłym roku więcej kobiecych drużyn będzie miało szansę zagrać w Europie, dzięki nowo utworzonemu UEFA Women's Europa Cup. Te rozgrywki, ogłoszone rok temu, oficjalnie rozpoczną się w sezonie 2025/26, potwierdziła UEFA.
Jest to odpowiednik męskiej Ligi Europy. Nazwa została ujawniona w poniedziałek: "'Europa' jest już znana jako termin kojarzony z drugim poziomem w europejskiej piłce klubowej, podczas gdy 'Puchar' podkreśla czysto pucharowy format nowego turnieju" - poinformowała UEFA.
Jest więcej szczegółów, które warto znać, w tym projekt nowego trofeum i branding zawodów, który zostanie ujawniony w 2025 roku. Ale na razie wiemy już, że Puchar Europy Kobiet odbędzie się w sześciu rundach: dwóch rundach kwalifikacyjnych, rundzie 16, ćwierćfinałach, półfinałach i, co zaskakujące, dwumeczu finałowym.
13 drużyn będzie walczyć o Europa Cup: drużyny z trzecich miejsc w lidze krajowej ze stowarzyszeń sklasyfikowanych na miejscach 8-13 oraz wicemistrzynie związków z miejsc 18-24 uzyskają bezpośrednią kwalifikację do Pucharu Europy Kobiet.
W przeciwieństwie do współczesnej męskiej Ligi Mistrzów, w której nie ma spadków do Ligi Europy, kluby wyeliminowane w trzeciej rundzie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów kobiet oraz drużyny, które zajęły drugie i trzecie miejsca w drugiej rundzie kwalifikacyjnej, wejdą do Pucharu Europy za pośrednictwem systemu "karmienia".
Zwycięstwo w Pucharze Europy automatycznie kwalifikuje klub do trzeciej rundy kwalifikacyjnej ścieżki mistrzów w następnym sezonie Women's Champions League.
Sama kobieca Champions League również została przebudowana, z nową fazą ligową zamiast tradycyjnej fazy grupowej, podobną do męskiej, ale z mniejszą liczbą klubów (18 drużyn). Po fazie ligowej odbędzie się faza pucharowa podobna do męskiej, a następnie ćwierćfinały, półfinały i finał (w tym przypadku pojedynczy mecz, w przeciwieństwie do Pucharu Europy).
Patrząc na wyniki fazy grupowej w tym roku, wyraźnie widać, że nie ma wielu europejskich klubów kobiecych na wystarczającym poziomie, aby zmierzyć się z wielkimi europejskimi klubami, takimi jak Lyon, Barcelona, Chelsea, Bayern, Arsenal... Tak więc stworzenie rozgrywek drugiego poziomu z pewnością ożywi europejską kobiecą piłkę nożną i da klubom więcej możliwości rozwoju.