Gamereactor



  •   Polski

zaloguj się
Gamereactor
recenzje
Pokémon Legends: Z-A

Pokémon Legends: Z-A

Game Freak serwuje znajomy nowy rozdział w długotrwałej serii, który jest całkowicie zależny od tego, jak bardzo podoba Ci się formuła Pokémon.

HQ
HQ

Czy Ty też masz lekko toksyczny związek z konkretnym rodzajem fast foodu? Może przynosisz do domu tabliczkę czekolady w chwili słabości lub po prostu nie możesz się oprzeć Big Mac, ale idea jest w zasadzie taka sama. Wiesz, że nie jest wytwarzany w najlepszych warunkach, że nie zapewnia organizmowi optymalnej kombinacji składników odżywczych, ale jednocześnie upierasz się, że niekoniecznie wszystko musi być "zminimalizowane" i że jest miejsce na strzępienie się i mniej niż optymalne decyzje.

Takie właśnie są nowoczesne gry Pokémon, doświadczenie, które jest teraz poważnie naznaczone ostrymi krawędziami, oczywistymi usterkami, wadami i niedociągnięciami, które są nie tylko techniczne, ale sięgają głębiej, prosto w kręgosłup sposobu projektowania i wykonywania Game Freak. Ale mimo wszystko, niezależnie od tego, czy jest to olśniewająca nostalgia, czy może odpowiednio zabawne założenie, i tak sprawia ci to przyjemność, albo dlatego, że pozwalasz sobie na chwilę słabości, albo dlatego, że jesteś bardziej niezłomny w swoim przekonaniu, że nie wszystko trzeba wyjaśniać, mierzyć i porównywać.

I tak, muszę, z pewnym żalem ogłosić, że ta nieco skomplikowana relacja między fanem a deweloperem będzie kontynuowana w Pokémon Legends Z-A, co po raz kolejny dostarcza zbyt rozczarowujący świat techniczny, ciągły ciekawy brak aktorstwa głosowego, a czasami stagnację konwencji projektowych, ale co jest następnie połączone z tą całkowicie podstawową, fundamentalną miłością do serii, zasady gry i przedstawiona pętla rozgrywki.

To jest reklama:
Pokémon Legends: Z-A
Pomysł jest naprawdę dobry.

Okej, to był eseistyczny początek, przejdźmy do tego, z czym właściwie mamy tutaj do czynienia. Nazywa się to "Legends", ale w rzeczywistości jest to dość wyraźne pożegnanie z otwartymi przestrzeniami Arceus, gdzie ogromny nacisk kładziono na łapanie niezliczonych Pokémonów w dziczy. Nie chodzi o to, że bezpośrednio brakuje tego w Z-A, ale ma to miejsce przede wszystkim i wyłącznie w Lumiose City (nieco niezrozumiana gra w Paryżu - tylko bez całego uroku), gdzie można złapać pojedyncze dzikie Pokémony na ulicach i dachach, ale przede wszystkim zrobić to w tak zwanym Wild Zones. Na Wild Zone przypada średnio znacznie mniej typów, a EXP. Share jest dość często odrzucane dla połowów, więc Z-A staje się rodzajem mieszanki bardziej klasycznych rozdziałów i Arceus. Jest to dobre, jeśli jesteś klasycznym graczem, który wybiera stałą drużynę i trzyma się jej przez cały czas, ale nie ma tego samego pragnienia zaspokojenia swojego PokéDex, ponieważ, o dziwo, stało się to o wiele trudniejsze. Więc teraz już wiesz.

Wrócimy (niestety) do Lumiose. Historia jest taka, że... Cóż, nie jest to szczególnie imponujące. Game Freak stara się dać nam barwną obsadę postaci i tajemnicę otaczającą tak zwane "Rogue Mega Evolutions". W rzeczywistości w niektórych przypadkach istnieją dowody na to, że Game Freak wyrośli jako gawędziarze i można to zobaczyć w szczególności w tym, co można nazwać trzecim aktem gry, tak jak to miało miejsce w przypadku Arceus, a zwłaszcza Scarlet/Violet, ale cała postać i prezencja są wysysane przez ponowne porzucenie aktorstwa głosowego. Nie ma w tych scenach żadnej intensywności, nie ma energii, jest tylko próżnia i to wręcz niewybaczalne, że studio dysponujące zasobami Game Freak i z dość oczywistą chęcią opowiedzenia historii, decyduje się na to w ten sposób.

A teraz, kiedy narzekam. Idea miasta jako pojedynczego miejsca jest w porządku, a w rzeczywistości są granice, sytuacje, w których mieszkańcy zastanawiają się, czy życie obok dzikich zwierząt w ten sposób jest w ogóle dobrym pomysłem. Ale wykonania brakuje i prawdopodobnie już o tym wiedziałeś. Pionowość zapewniają drabiny i windy, które pozwalają eksplorować dachy miasta, co w rzeczywistości działa całkiem nieźle i to właśnie tutaj miasto naprawdę nabiera rozpędu. Ale na poziomie ulicy to jedna szara fasada za drugą. Tak, działa płynnie przy 60 klatkach na sekundę na Switch 2 i jest znacznie bardziej dopracowany technicznie niż jego poprzednicy, ale to również dlatego, że balkon to w rzeczywistości plik JPEG 2D, który został naniesiony na każde okno na danej powierzchni - i tak jest przez cały Lumiose, z zaledwie kilkoma rzeczywistymi przerwami.

To jest reklama:
Pokémon Legends: Z-A
Tak wygląda alejka w Lumiose...
Pokémon Legends: Z-A
Kontroluj C, a następnie Kontroluj V...

Wadliwa fabuła, krytyczny brak podkładu głosowego, nieudana koncepcja miasta - to nie wygląda dobrze, prawda? Tak jak dietetyk spojrzałby na twoje BigTasty Bacon z podniesionymi brwiami, a ty jesteś zmuszony wyciągnąć dobry argument, że "to po prostu dobrze smakuje, żeby głośno płakać". A Pokémon Legends Z-A smakuje dobrze. Zbierasz zasoby na dachu, kątem oka dostrzegasz Riolu i wyobrażasz sobie, że stanie się on stałą częścią twojego zespołu na resztę doświadczenia? To wspaniałe uczucie. Widzisz, jak Eevee ewoluuje w Umbreon po długiej nocy zdobywania kolejnych poziomów? To wspaniałe uczucie. Wypełniasz swój PokéDex i jesteś nagradzany przez Mable nowymi TM? To wspaniałe uczucie. Jest tu bardzo podstawowy rytm, który nie wymyśla koła na nowo, ale ponownie składa się z wystarczająco satysfakcjonujących elementów, aby całość była nieskończenie zabawna. Nie chodzi o to, że ta pętla jest szczególnie szeroka; Polujesz na nowe Pokémony w Wild Zone, wykonujesz misje poboczne na boku, sprawdzasz swoje PokéDex pod kątem możliwych ewolucji, kupujesz po drodze nowy element garderoby i kończysz w bitwach wieczorem, aby pchnąć się do następnej Z-A Royale bitwy. Tak, jest rozproszenie uwagi, to jasne, ale znasz już podstawową formułę Pokémonów i chociaż ta fantastyczna wolność Arceus jest ograniczona i mimo że trzyczęściowa struktura misji Scarlet/Violet jest również rzucająca się w oczy przez jej brak, Pokémon, moim zdaniem, jest wystarczająco solidny jako podstawa, aby przetrwać te poświęcenia.

Dlatego, gdy wszystko zostało powiedziane i zrobione, jest to pozytywna recenzja. I może być tak, że pomagam w wymyślaniu wymówek dla Game Freak, co sprawia, że nie odczuwają potrzeby opracowania tej formuły. Ale są tu innowacje, tego nie można im odebrać. Na przykład system walki został wzmocniony, co w rzeczywistości działa zaskakująco dobrze. Twoje Pokémony nadal mają cztery umiejętności, ale zamiast być turowym, istnieje podstawowy wewnętrzny czas odnowienia od momentu użycia każdej umiejętności i to samo dotyczy twojego wroga. To sprawia, że system jest znacznie bardziej aktywny. Podobnie jak w Arceus, możesz się swobodnie poruszać, ale teraz twój Pokémon nie stoi w miejscu, porusza się razem z tobą. Dlatego przy odrobinie pomysłowości możesz uniknąć obrażeń od wroga, na przykład oddalając się od Rollout lub wycofując się z Dig. Możesz grać tak jak poprzednio, jeśli jesteś... Cóż, dziecko, lub nie chcesz zawracać sobie głowy tymi fundamentalnymi zmianami w fizycznych wymiarach ataków, ale jeśli chcesz wysokiego "pułapu umiejętności", jest to o wiele bardziej interaktywne, głębokie i satysfakcjonujące. Nie jesteśmy jeszcze na tym etapie, ponieważ, co zabawne, brakuje trochę strategicznej powściągliwości z gier turowych i często masz wrażenie, że po prostu spamujesz ataki, aby zachować wygodę w swoim wewnętrznym czasie odnowienia, ale jako ziarno, które będzie rosło przez długi czas, być może we współpracy z najbardziej oddanymi fanami serii. To dobry początek i świadczy o prawdziwej chęci poprowadzenia formuły w nowych kierunkach.

System walki sprawdza się również w bitwach Mega Evolution w grze. Kiedy używasz go sam, jest to tak nudne, jak to tylko możliwe, lekko zremiksowany projekt przez ograniczony czas bez dodatkowych ruchów lub różnych animacji, ale "Rogue Mega Evolutions", z którymi walczysz, działają jak rodzaj bitwy z bossem i po raz pierwszy są na przykład ruchy obszarowe, które oznaczają, że naprawdę musisz poruszać się ze swoim Pokémonem, aby przetrwać. Nie, nie jest to mega głębokie (zamierzona gra słów), ale to pierwszy raz, kiedy Game Freak wykorzystało przestrzeń 3D do strategii bardziej opartej na ruchu i nadaje tym "bossom" trochę więcej wymiaru.

Pokémon Legends: Z-A
Niektóre obszary otrzymały bardziej kochającą dłoń niż inne - mogę polecić na przykład odwiedzenie muzeum.

Jest wiele oczywistych rzeczy, które Z-A można było zrobić inaczej lub lepiej. Jeśli wszystko ma się rozgrywać w mieście, to dlaczego jest tak mało szczegółowe i szorstkie na krawędziach? A jak to służy formule Legends, aby ograniczyć liczbę i różnorodność Pokémonów, które możesz złapać w ograniczonym Wild Zones ? Dlaczego Game Freak ma oczywistą ambicję opowiedzenia fascynującej historii, tylko po to, by pominąć najważniejszy element - aktorstwo głosowe?

Pytania się piętrzą, a przy zasobach Game Freak trudno nie dać się rozproszyć tym drapaczom głów. Ale jednocześnie, kiedy wszystko zostało powiedziane i zrobione, studiu nadal udaje się dostarczyć doświadczenie Pokémon, które jest warte zainwestowania czasu, przynajmniej dla mnie. I ostatnia rzecz, która jest dość istotna. Nie będę tłumaczył ani usprawiedliwiał dziwacznego sposobu konstruowania swoich gier przez Game Freak, ani nie będę twierdził, że ma sens, aby te tytuły AAA były tak niewiarygodnie skąpe w podstawowych szczegółach, takich jak balkony w 3D w mieście inspirowanym Paryżem lub aktorstwo głosowe. Ale jednocześnie jest to zasadniczo gra, która po raz kolejny polega na zbieraniu, rozwijaniu i walce z Pokémonami. To jest to, co robisz najczęściej i to działa najlepiej. Chodzi o to, że twoja radość z Z-A jest całkowicie zdeterminowana przez to, jak bardzo podoba ci się ta konkretna formuła, ponieważ bez tego "przyciągania Pokémonów" nie jest to do końca na miejscu.

HQ
07 Gamereactor Polska
7 / 10
+
Zasadniczo dobrze działająca formuła. Zwiększone skupienie się na PokéDexie i łapaniu jest nadal atrakcyjne. Fajna muzyka. Nowy system walki jest naprawdę solidny.
-
Brak aktorstwa głosowego jest prowokacyjny. Lumiose jest nudny. 230 Pokémonów to po prostu trochę za mało. Dziwne ograniczenie wolności Arceusa.
overall score
to ocena naszych redaktorów. Jaka jest Twoja? Wynik ogólny jest średnią wyników redakcji każdego kraju

Powiązane teksty

Pokémon Legends: Z-A Score

Pokémon Legends: Z-A

RECENZJA. Przez Magnus Groth-Andersen

Game Freak serwuje znajomy nowy rozdział w długotrwałej serii, który jest całkowicie zależny od tego, jak bardzo podoba Ci się formuła Pokémon.



Wczytywanie następnej zawartości