Jeśli planujecie obejrzeć nadchodzącą trzecią część serii Avatar Jamesa Camerona, przygotujcie się na długą sesję w kinie. Avatar: Fire and Ash będzie podobno trwał ponad trzy godziny, co niedawno potwierdził sam reżyser.
Zdjęcia do filmu zakończyły się ponad cztery lata temu i od tego czasu zespół ciężko pracował nad procesem postprodukcji, który określa się mianem bardzo obszernego. 19 grudnia tego roku w końcu (?) będziemy mogli zobaczyć efekt tego całego wysiłku. Cameron ujawnił również plany dotyczące kolejnych sequeli serii, w tym Avatara 4 i Avatara 5, które mają trafić do kin odpowiednio w grudniu 2029 roku i grudniu 2031 roku.
Co więcej, wspomniał, że jest materiał i pomysły na dwa dodatkowe filmy, jeśli wszystko pójdzie dobrze. Prawdopodobnie jednak na tym etapie przekaże stery innym dyrektorom.
Czy jesteś zmęczony Avatarem, czy nie możesz się doczekać kolejnych filmów z serii?