Polski
Gamereactor
recenzje
South Park: Kijek Prawdy

South Park: Kijek Prawdy (Nintendo Switch)

To dobra gra, ale...

HQ
South Park: Kijek Prawdy

„Jeśli nie jesteście wyluzowani, to nawet nie uruchamiajcie tej produkcji". Powstała kilka lat temu gra na licencji jednego z najbardziej obrazoburczych seriali animowanych powinna rozpoczynać się takim ostrzeżeniem. W recenzji nie będzie aż tak ostro, ale przyszykujcie się na naprawdę nietypowe rzeczy. Panie i Panowie, oto kilkaset słów o South Park: Kijek Prawdy w wersji na Nintendo Switch.

Zacznijmy od odpowiedzi na jedno z najczęściej zadawanych pytań w kontekście nowej wersji Kijka Prawdy: czy warto kupić wersję na Nintendo Switch, gdy posiada się jakąkolwiek inną? Tak i nie. Z jednej strony nie w grze nie zmieniło się niemal nic. Owszem, sterowanie podpisane jest pod oznaczenia pada z Nintendo Switch, a całość sprężona z Ubisoft Club. Dodatkowo możliwość ogrania kolejnych etapów na nudnych wykładach wydaje się być dość kusząca, ale z drugiej strony, jeśli ukończyliście ją na jakiejkolwiek innej platformie, to poza przenośnym aspektem gry mało co jest w stanie Was zaskoczyć. Granie w autobusie jest bardzo miłe, ale nie na tyle, by zapłacić zań 160 złotych! Ponadto, jeśli jesteście fanami danej serii, to zarówno Fractured but Whole, jak i zabawę w superbohaterów już pewnie wcześniej ukończyliście. Nie ma więc powodu, by wydawać spore pieniądze na kolejną edycję gry. Dużo lepszym rozwiązaniem byłoby dołączenie jej do drugiej części, podobnie jak stało się to na PlayStation 4 i Xboksie One. Wtedy był to niezobowiązujący prezent, który dostali fani serii.

South Park: Kijek Prawdy
To jest reklama:
South Park: Kijek PrawdySouth Park: Kijek PrawdySouth Park: Kijek Prawdy

Czy w związku z powyższym w Kijek Prawdy nie warto zagrać? Daleki byłbym od tego stwierdzenia. To nadal jeden z najciekawszych RPG-ów, w jakie kiedykolwiek grałem. Wcielamy się w postać Nowego dzieciaka, który wraz z rodzicami przyjeżdża do tytułowego miasteczka. Tam szybko zostaje wciągnięty do lokalnej zabawy w rycerzy i elfy. Z jednej strony barykady mamy Cartmana, który każe nazywać się wielkim czarodziejem i wraz z podległymi mu rycerzami broni mistycznej broni, jaką jest kijek prawdy. Z drugiej elfy pod dowództwem Kyle, które początkowo służą tylko jako materiał do nabijania doświadczenia w dalszej części, mogą stanowić cennych sojuszników. Jednak wybór ten ma dość marginalne znaczenie. Po prostu na pewnym etapie nie będziecie korzystać z usług jednych bohaterów, a zastąpicie ich innymi. Jako że umiejętności obie grupy mają podobne, nie musicie się martwić, że Wasz wybór wyłączy pewne możliwości.

Początkowo dość prosta fabuła z czasem zacznie zakręcać się niczym korkociąg. Radzę przygotować się na naprawdę wszystko. Twórcy nie bawią się w poprawność polityczną i niemal wszystko zostaje wyśmiane i wykorzystane. Co powiecie na krowy nazistów czy walki w ciele Pana Niewolnika? Kijek Prawdy jest tak mocny, że ocenzurowano pewne aspekty, uniemożliwiając mniej wytrzymałym graczom zobaczenie naprawdę mocnych scen. Niemniej to, co pozostało, może Was odrzucić już po pierwszej godzinie, albo znacząco przyczynić się do regularnego trenowania mięśni brzucha.

South Park: Kijek Prawdy
To jest reklama:

Pomiędzy kolejnymi dziwnymi twistami fabularnymi znajdziecie całe tony walk. Te zaprojektowane są dość klasycznie. Każda z postaci kolejno wykonuje swoją turę używając przedmiotu i atakując. Atakować można na trzy sposoby: używając klasycznej broni blisko lub dalekodystansowej, ataków specjalnych, bądź... pierdząc na wroga. O ile te pierwsze nie są niczym unikalnym, ot, bierzemy bejsbola i dochodzimy do porozumienia, o tyle ataki specjalne są warte omówienia. Wyobraźcie sobie, że każdy z bohaterów ma maksymalnie cztery ataki specjalne. Teoretycznie to southparkowe wariacje najbardziej znanych czarów, na przykład porażenia, ale tu przedstawione w wykoślawionej formie. Co powiecie na liniowe AoE w wykonaniu jednorożca, który zabija również Kenny'ego, jeśli nie naciśniemy właściwej kombinacji przycisków? Tego typu motywów są dziesiątki.

Czy warto dać szansę Kijkowi Prawdy? Jeśli nigdy nie graliście, to śmiało kupcie dowolną edycję i zanurzcie się w świat Cartmana i reszty. Pozostałym raczej odradzam kupowanie specjalnie wersji na Nintendo Switch, zwłaszcza że została pozbawiona polskiej wersji językowej.

South Park: Kijek Prawdy
South Park: Kijek Prawdy
08 Gamereactor Polska
8 / 10
+
Świetna fabuła, klimat serialu, humor.
-
Nie do każdego ten humor trafi, ma już kilka lat na karku, brak polskiej wersji językowej na Switchu.
overall score
to ocena naszych redaktorów. Jaka jest Twoja? Wynik ogólny jest średnią wyników redakcji każdego kraju

Powiązane teksty



Wczytywanie następnej zawartości