Zdarza się to tylko w tych rzadkich przypadkach, gdy otrzymujemy wyglądający na AAA, wysokobudżetowy ciężki hit od zupełnie nowego programisty. Uznani goliaci w tym biznesie są tak okopani, że ci, którzy zarządzają budżetami, często są nazwiskami, które znamy, a także pracują ze znanymi własnościami intelektualnymi.
Tak więc większość uznanych pras, a także konsumenci, jak się wydaje, od samego początku cieszyła się zainteresowaniem The Callisto Protocol. Zupełnie nowe IP, bez aspektów wieloosobowych lub społecznościowych, bez skrzynek z łupami i mikrotransakcji, bez rozległego otwartego świata lub mnóstwa dodatkowej zawartości pobocznej, aby gracze byli zajęci w nieskończoność. Nie, The Callisto Protocol to nowe IP, nowe IP horroru, które wydaje się zadowalać rozrywką przez 12-15 godzin i nie oferuje możliwości późniejszej interakcji z nim, poza podjęciem dodatkowej rozgrywki - ponieważ jest to zabawne. Cóż za nowatorska koncepcja.
Już teraz jest to dość odświeżające, ponieważ wszyscy musimy poruszać się po slogu, który jest naszą rzeczywistością zorientowaną na usługi na żywo, wypełnioną niekończącym się wypełniaczem i nieustanną monetyzacją. Wydaje się tanie powiedzieć, że Protokół Callisto otrzymuje najwyższe oceny z zasady na tym konkretnym froncie, ale w pewnym sensie musi. Inni mogą pójść za jego przykładem - proszę.
Zanurzmy się więc w to, czym jest, a nie w to, czym nie jest. Protokół Callisto został opracowany przez Striking Distance Studios, zespół kierowany przez założyciela Sledgehammer, Glena Schofielda. To drużyna weteranów, ale to IP jest zupełnie nowe, nawet jeśli zaczęło się w życiu jako częściowo związane z PlayerUnknown's Battlegrounds wszystkich rzeczy. Gra jest również salwą otwierającą dla wydawcy Kraftona, który nie jest już zadowolony tylko z bankowości na wspomnianym PUBG. Chcą wziąć udział w akcji AAA. I akcja AAA, to jest.
Schofield był także producentem wykonawczym Dead Space, a to DNA jest odczuwalne w całym Callisto. Horror trzecioosobowy? Sprawdzić. Zamknij kamerę nad ramieniem? Sprawdzić. Mechanik tupania? Sprawdzić. Choroba rozprzestrzeniająca się w podobnym do obcego miejscu science-fiction? Sprawdzić. Nosi swoje inspiracje na rękawie, to co mówię, ale nigdy nie wychodzi to z braku wyobraźni - to nie jest tak, że pływamy w tego rodzaju tytułach, prawda?
Protokół Callisto rozgrywa się na Kallisto, księżycu Jowisza, gdzie więźniowie super więzienia nagle zamieniają się w straszne potwory dzięki czemuś, co nazywa się "Biofag". Ucieczka należy do nowego więźnia Jacoba Lee, granego przez Josha Duhamela. Oczywiście fabuła tylko się pogłębia, rozwija się zarówno pochodzenie Biofaga, jak i życie Jacoba przed lądowaniem w więzieniu. Ale to naprawdę prosta historia; "ucieknij z Callisto", a gra nigdy narracyjnie nie przesadza z własną scenerią.
W rzeczywistości Protokół Callisto w pewnym sensie sprzedaje punkt sprzedaży nigdy nie marnując czasu. Jest szczupły, skupiony i nigdy cię nie, a nawet przelotnie sugeruje zboczenie z głównej ścieżki, a nawet jeśli jesteś żądny przygód, odchylenia są nieliczne.
To skupienie pozwala również zespołowi w Striking Distance rzucać jedną zastrzeżoną sekcję i środowisko po drugiej w gracza. Każda warstwa Więzienia Czarnego Żelaza jest wyjątkowa, a każda fasada, pokój lub przestrzeń wygląda i wydaje się wykonana ręcznie, bez kopiowania / wklejania lub nienatchnionego projektu środowiskowego. Głębia jest wszędzie, gdzie spojrzysz; Migocząca lampa oświetlająca odciętą głowę na konsoli sterowniczej, bezbronna ofiara pisząca pożegnania krwią na ścianie, płatki śniegu topniejące na gorących zewnętrznych szklanych ścianach górnych części konstrukcji. To wszystko szczegóły, szczegóły, które można osiągnąć tylko dzięki prawdziwie liniowej strukturze. Protokół Callisto jest liniowy przez duże L, tylko rzadko, jeśli w ogóle, oferuje alternatywne ścieżki naprzód.
Protokół Callisto jest przerażający w taki sam sposób, w jaki Dead Space lub Resident Evil Village jest przerażający. Straszne potwory się za każdym rogiem, a sprytne oświetlenie, dźwiękowość i rozmieszczenie wrogów utrzymają cię na palcach, ale szybko dostaniesz narzędzia do przetrwania, a ponieważ masz narzędzia, stopień, w jakim czujesz się zagrożony, nieco się zmniejsza. Mnie osobiście to nie przeszkadzało, ale ci, którzy szukają podatności na ataki na poziomie amnezji lub Outlast, nie znajdą jej tutaj. Jacob ma pałkę ogłuszającą, pistolet i rękawicę GRIP jako główne narzędzia i chociaż jego arsenał stopniowo się rozszerza, można je ulepszać za pomocą terminali w trakcie gry, używając rzadkich zasobów znalezionych na ciałach i w otoczeniu. Istnieje naprawdę ograniczony system ekwipunku, który nieustannie zmusza cię do myślenia o tym, co możesz nosić, a czego nie, a dzięki ulepszeniom uzyskujesz dostęp do większej liczby umiejętności.
Wszystko to składa się na całkiem satysfakcjonujący i instynktowny system walki, który wymaga od gracza wykonania uników w odpowiednim czasie lub zablokowania, naciskając drążek analogowy, a następnie natarczywie kontratakuje poprzez kombinację ataków wręcz i dystansowych. Jest blisko, brutalnie i działa dobrze przez większość czasu. Ponownie, niektórzy mogą uznać to za prymitywne, ale wydaje się odświeżająco skoncentrowane, a nie pozbawione inspiracji i uproszczone - to również jest znak czasów. Wachlarz wrogów również stopniowo się powiększa, a ponieważ zasoby mogą być coraz rzadsze, będziesz musiał sprytnie połączyć rękawicę GRIP (która pozwala przyciągnąć wroga do siebie i rzucić go w zagrożenie środowiskowe, aby natychmiast zabić), ograniczoną ilość amunicji i pałki ogłuszającej, a nawet jeśli sterowanie jest ciężkie (jak w ciężkie ), a kamera jest naprawdę blisko, można uzyskać pozory przepływu i uruchomienia.
Ale w The Callisto Protocol tak naprawdę chodzi o spektakl tego pierwszego uruchomienia i robi to bardzo, bardzo dobrze. Od ustalonych elementów scenografii po dialogi między postaciami, od starć bojowych po walkę o zasoby, gra nigdy nie przesadza, ale konsekwentnie osiąga swój cel, łącząc te scenariusze w jeden płynny horror akcji science-fiction, taki jak Dead Space, i do pewnego stopnia Dead Space 2 zrobił to wiele lat temu.
To nie znaczy, że wszystko jest hunky dory. Przez cały czas występują małe problemy z tempem, a szczególnie godzina otwarcia wydaje się pośpieszna obok bardziej celowego tempa reszty gry. Co więcej, chociaż osobiście nie doświadczyłem żadnych problemów technicznych podczas mojej rozgrywki na Xbox Series X w trybie Performance (który oferuje całkiem płynne wrażenia 60fps), mój szwedzki kolega doświadczył sporo błędów i usterek, które ostatecznie wpłynęły na jego doświadczenie.
Ale ostatecznie The Callisto Protocol jest triumfem. To nie tylko triumf, ponieważ odmawia włączenia niektórych zarówno drapieżnych, jak i nadętych mechanik i systemów, które wydają się prawie wszechobecne w dzisiejszym projektowaniu gier, to triumf, ponieważ jest to zabawna jazda z dreszczykiem, która osiąga swoje cele dzięki zrozumieniu równowagi między ambicją a praktycznym zrozumieniem. Pięknie się na nią patrzy, znakomicie zagrana, ładnie poskładana, a przede wszystkim przesiąknięta atmosferą i napiętymi momentami. Uderzenie dystansu i Krafton zrobił cholernie dobry.