Naszą recenzję Deadly Premonition 2: A Blessing in Disguise opublikowaliśmy wczoraj. Chociaż gra wywarła na nas pozytywne wrażenie, nie da się zaprzeczyć, że jest nafaszerowana błędami i nie potrafi nawet utrzymać stałej liczby klatek na sekundę.
Zwykle takie problemy należy jak najszybciej załatać odpowiednim patchem, jednak w wywiadzie dla Jima Sterlinga przedstawiciel studia ujawnił, że twórcy nie mają takich planów. Jeśli więc planujecie kupić grę, przygotujcie się na ciężkie przeżycia.
Dzięki, Nintendo Life.