What the Car, What the Golf, What the Bat - Danish Triband był dość zajęty od czasu premiery swojej pierwszej gry w 2020 roku, ale oczywiście, jak wyraźnie wskazują tytuły, te zwariowane, głupie i stosunkowo prymitywne "gry komediowe" są ze sobą ściśle powiązane, zarówno mechanicznie, fizycznie, jak i estetycznie. Ale z pewnością nie należy tego odbierać negatywnie, wręcz przeciwnie.
What the Clash to najnowszy dodatek do rodziny i zamiast skupiać się na jednej koncepcji rozgrywki z wieloma modyfikacjami, jak widzieliśmy na przykład w What the Car, jest to naprawdę rodzaj WarioWare, zapory mini-gier, które są stale modyfikowane przez serię kart, które ty i twój przeciwnik możecie rozegrać, a tym samym dość drastycznie zmienić cel i kształt danej mini-gry.
Ma się jednak grać szybko i konsekwentnie, w tym sensie, że możesz grać sam lub bezpośrednio rzucić wyzwanie znajomym za pośrednictwem raczej minimalistycznego i zorientowanego na łamigłówki interfejsu, a następnie rozpoczyna się poszukiwanie skarbów. Początkowo tenis stołowy jest tylko swego rodzaju platformą, do której modyfikacje są wprowadzane przez każdego gracza, ale dość szybko, za pomocą swego rodzaju spersonalizowanej tablicy wyników, odblokowujesz zarówno nowe mini-gry, jak i nowe karty modyfikacji do nich.
Z czasem może stać się dość rozbudowany, a coś tak prostego, jak karta modyfikacji z napisem "Tablica", zamienia arenę wyścigową w stok narciarski ze zremiksowanymi elementami gry. W zasadzie można by to ciągnąć w nieskończoność, a kiedy sami Triband piszą "setki minigier", to mają to na myśli, choć pewnie mają na myśli konkretne modyfikacje, jakie wprowadza połączenie dwóch kart. Chodzi o to, że są one na tyle odświeżające, że nie zawsze ma się wrażenie, że grasz w różne wersje tej samej minigry - a przynajmniej nie przez cały czas.
Wszystko to jest oczywiście opakowane w estetykę, którą znamy z serii What the games, która łączy szeroką paletę kolorów z uroczą, masywną grafiką 3D, która emanuje modelowalną fizycznością - przez co rozumiem, że What gry instynktownie zapraszają do testowania fizycznych granic gry, co jest dokładnie tym, czego Triband wydaje się chcieć, I zawsze jesteś nagradzany uśmiechem na twarzy.
Co więcej, ta sama subtelna muzykalność powraca tutaj, zarażając i wzbogacając każdą sekundę pętli rozgrywki, od odliczania do każdej rundy po dziwne małe winiety. W rzeczywistości to muzyka i dźwięk w ogóle tworzą większość komedii w What the Clash i nadal jest to rozkosz dla uszu.
To, czym jest The Clash, pomimo wielu odmian, jest jednak dość prymitywną grą i prawdopodobnie jest to zamierzone. Dlatego nawet jeśli dobierasz karty mocno i szybko, aby zwiększyć liczbę dostępnych opcji gry, nie wydaje się optymalne, abyś musiał zdobywać odmianę, gdy jest to niezbędne dla całego doświadczenia. Tak, jeśli What the Clash miało być dogłębną grą trwającą setki godzin, ale jako szybką rozrywkę z przyjacielem, a nawet w pojedynkę, to godzina, może dwie, miną bez większych modyfikacji i dostępu tylko do dwóch "platform". Należy również wspomnieć, że gra jest wyłącznie 1 na 1, co szybko staje się ograniczeniem, głównie dlatego, że tego typu szybka kolekcja minigier PvP zwykle pozwala na udział większej liczby osób, zarówno w celu zwiększenia ilości zabawnego chaosu, ale także dlatego, że ten typ gry bardzo dobrze pasuje do szerszego otoczenia. Podczas gdy What the Clash idzie znacznie dalej pod względem różnorodności i designu niż standardowa kolekcja mini-gier Mario Party, Mario Party (gra planszowa lub nie) nie byłaby tak skuteczna, gdyby tylko dwóch graczy mogło uczestniczyć jednocześnie.
To powiedziawszy, niemal natychmiast zdajesz sobie sprawę, jak urocze jest What the Clash, gdy zaczynasz grać i gdy odblokowujesz więcej ubrań dla swoich dziwnych... ręka osoba (?), zdobywając modyfikacje do mini-gier, do których masz dostęp, i rzucając wyzwanie zarówno znajomym, jak i nieznajomym, staje się jasne, jak pewni są Triband w swojej filozofii projektowania i jak dobrze zrealizowana jest koncepcja. Trudno zrobić cokolwiek, ale polecić Clash każdemu, kto zna zwariowane gry studia lub tym, którzy mają prawie każde urządzenie Apple i przydałoby im się trochę śmiechu.