Carlos Alcaraz nie odniósł ostatnio wielu sukcesów, a Rotterdam Open był jak dotąd jedynym tytułem zdobytym w tym sezonie i nie był w stanie zmniejszyć dużej straty do nr 1 na świecie Jannika Sinnera pomimo trzymiesięcznego zakazu Włocha. Jego odpadnięcie w pierwszej rundzie w Miami w zeszłym miesiącu było szokiem dla wszystkich. Powiedział jednak, że czuje się dobrze na konferencji prasowej przed Monte-Carlo Masters i dodaje, że nie wierzy, że to sprawiedliwe, aby mieć nadzieję, że wygra każdy mecz.
"Ludzie nie myślą o przeciwniku, tylko o mnie. Jeśli przegrywam, to znaczy, że coś się dzieje, mówią ludzie. Nie sądzę, żeby to było sprawiedliwe" – wyjaśnił, dodając, że "w tenisie nie chodzi tylko o uderzanie piłki. Chodzi o coś więcej. Chodzi o mentalność, stronę fizyczną". A jeśli chodzi o stronę mentalną, jest naprawdę zadowolony ze sposobu, w jaki gra.
Numer 3 na świecie mówi, że poziom jest bardzo wysoki: "Wielu zawodników gra dobry tenis i zasługują na to, aby tam być". Niedługo rozpocznie swoją kampanię w Monte-Carlo Masters, rozstawiony z numerem drugim za Alexandrem Zverevem. Opuścił dwie ostatnie edycje turnieju z powodu kontuzji, ale w tym roku jest w formie i może to być dla niego dobra szansa, ponieważ ten turniej Masters 1,000 na kortach ziemnych jest uważany za prekursora sezonu do Rolanda Garrosa, turnieju, w którym Alcaraz, podobnie jak przed nim Nadal, jest doskonały, wygrywając w 2024 roku.
Carlos Alcaraz zadebiutuje w Monte-Carlo Masters jutro, we wtorek, 8 kwietnia, w rundzie 16. Jutro zadebiutuje również najwyżej rozstawiony Zverev, a także Novak Djokovic. Ostatni zwycięzca w Monaci, grecki zawodnik Stefanos Tsitsipas, również zadebiutuje jutro.