Włoskie kluby nie miały zbyt wiele szczęścia w pierwszym meczu fazy pucharowej Champions League. Zarówno Atalanta, jak i Milan uległy słabszym klubom, na papierze: belgijski klub Brugges strzelił gola z rzutu karnego w końcówce meczu 2-1, a holenderski Feyenoord obronił swoją wczesną bramkę Igora Paixao w 3. minucie meczu z Milanem, kończąc mecz 1-0.
W drugiej części play-offów, w przyszły wtorek, Milan i Atalanta będą miały okazję zagrać u siebie, próbując walczyć z nadzieją na dołączenie do Interu Mediolan, który jest już w 1/16 kolejce, aby wzmocnić obecność Włoch w rozgrywkach.
W przeciwieństwie do PSG i Borussii Dortmund we wtorek, w środę wszystkie zwycięstwa były tylko jedną bramką, co oznacza, że wszystko jest nadal otwarte. Portugalska Benfica wygrała z Monaco 0-1, a szóstą bramkę w pięciu meczach strzelił Vangelis Pavlidis.
Tymczasem Bayern Monachium również wygrał ze szkockim klubem Celtic, ale nie z dużą przewagą: 1-2, po bramkach Michaela Olie i Harry'ego Kane'a dla niemieckiej drużyny oraz Daizena Maedy w drugiej połowie, dając kibicom Celticu nadzieję na powrót we wtorek...