Runda 16 Ligi Mistrzów dobiegła końca, z w większości oczekiwanymi wynikami (czołowe drużyny, takie jak Barcelona, Arsenal czy Inter wyeliminowały słabsze), z wyjątkiem dwóch ekscytujących meczów pucharowych pomiędzy PSG a Liverpoolem i Realem Madryt – Atlético Madryt.
W rzeczywistości przed starciem z PSG, Liverpool był faworytem do tytułu. Jednak ich wyeliminowanie w rzutach karnych oznacza, że teraz Barcelona wyrosła na najbardziej prawdopodobnego kandydata do wygrania prestiżowego europejskiego pucharu w tym roku. Tuż za nim plasuje się PSG z Liverpoolu.
Tak twierdzi brytyjski analityk Opta, który po tysiącach symulacji klasyfikuje ostatnie pozostałe drużyny Ligi Mistrzów pod względem szans na zdobycie pucharu.
Sięgając głębiej, Barcelona i PSG mają odpowiednio 80% i 72,2% szans na awans do półfinału, biorąc pod uwagę, że zmierzą się ze słabszymi rywalami (Aston Villa, ósma w Premie League, zmierzy się z Paryżem, a Borussia Dortmund, zajmująca 10. miejsce w Bundeslidze, zmierzy się z Barceloną).
Pozostała czwórka ma znacznie trudniejsze i bardziej wyrównane fazy pucharowe: Arsenal zmierzy się z Realem Madryt, a Opta daje drużynie Mikela Artety, drugiej w Premier League, 52,8% szans na zwycięstwo. Tymczasem lider Serie A (z bardzo małą przewagą) Inter ma 57,3 szans na zwycięstwo nad liderami Bundesligi Bayernem Monachium (42,7%).
Tego dowiemy się na pewno dopiero w dniach 14-15 kwietnia, kiedy rozegrane zostaną mecze rewanżowe. W międzyczasie drużyny klubowe będą odpoczywać, a wielu piłkarzy dołączy do swoich drużyn narodowych na pierwszą przerwę międzynarodową w 2025 roku.