Reprezentacja Brazylii, historycznie jedna z najsilniejszych drużyn piłkarskich na świecie, wciąż rozczarowuje w fazie kwalifikacji do Mistrzostw Świata FIFA 2026. Wczorajszy mecz z Urugwajem zakończył się rozczarowującym remisem 1-1 po bramkach Gersona dla Brazylii i Federico Valverde dla Urugwaju.
Vinícius Júnior ma status gwiazdy w Brazylii, ale jak dotąd wyniki nie są dobre. I to właśnie jego partner z Realu Madryt, Fede Valverde, złapał Brazylię w pułapkę, strzelając jedną ze swoich zwykłych bramek zza pola karnego.
Raphinha, gwiazdor w tym roku w Barcelonie, bez większego powodzenia prowadził ofensywę Canarinhy, nie będąc w stanie przebić się przez sztywną obronę zaaranżowaną przez Marcelo Bielsę. Brazylia zamyka przerwę międzynarodową w tym tygodniu dwoma remisami 1-1, drugim z Kolumbią.
W przeciwieństwie do UEFA i CONCACAF, które opuszczają kwalifikacje do Mistrzostw Świata na przyszły rok i skupiają się na wciąż młodych Nations Leagues, CONMEBOL przedłuża harmonogram kwalifikacji do 18 dni meczowych w ciągu trzech lat.
Proces kwalifikacji rozpoczął się we wrześniu poprzedniego roku i ma się zakończyć we wrześniu 2025 roku. W tym tygodniu odbyły się kolejki 11 i 12, z wyróżniającymi się wynikami, takimi jak zwycięstwo Ekwadoru 4-0 nad Boliwią i porażka Argentyny z Paragwajem.
Obecnie Brazylia zajmuje piąte miejsce w tabeli z 18 punktami, wśród dziesięciu uczestniczących krajów. Sześć najlepszych drużyn otrzyma bezpośrednią kwalifikację, co sprawia, że jest bardzo mało prawdopodobne, aby Brazylia nie zaliczyła tegorocznych rozgrywek. W poprzednich kwalifikacjach tylko cztery najlepsze drużyny zapewniały sobie bezpośrednie miejsca. Jednak ostatnie występy drużyny Dorivala Júniora wzbudziły obawy.