Gamereactor



  •   Polski

zaloguj się
Gamereactor
Recenzje seriali
Frieren: Beyond Journey's End

Frieren: Beyond Journey's End - Sezon 1

Są historie, które chwytają za gardło od pierwszej minuty, a inne robią to ze spokojem zimowego popołudnia. Frieren: Beyond Journey's End należy do tej drugiej: opowieści, która nie spieszy się, która zachęca do spojrzenia w niebo i wsłuchania się w ciszę.

HQ

Dzisiaj chcę Wam opowiedzieć o jednym z anime, które, choć w pierwszych rozdziałach raczej nie stanie się Waszym ulubionym, może powoli wciągnąć Was jak ciepło koca w deszczową zimową niedzielę. Jestem tutaj, aby opowiedzieć wam o moich doświadczeniach z tym, co stało się jednym z moich: Frieren: Beyond Journey's End (lub "Sōsō no Frieren ", dla purystów).

Przyzwyczailiśmy się do oglądania opowieści o bohaterach walczących o ocalenie świata, grupach poszukiwaczy przygód stawiających czoła wielkiemu złu, ostatecznych bitwach, które decydują o losach wszystkiego. Oprócz... Co się dzieje, gdy świat został już zbawiony?

Frieren zaczyna się dokładnie tam, gdzie kończy się większość anime: po pokonaniu Demon King. Grupa bohaterów wraca triumfalnie, na świecie znów panuje pokój, a każdy idzie swoją drogą. A od tego momentu dowiadujemy się, że nie jest to niekończąca się opowieść akcji, ale niespieszna refleksja nad upływem czasu przeżytym oczami Frieren, elfa w nieznanym wieku, o którym mówi się, że żył przez tysiąclecia.

Frieren: Beyond Journey's End
To jest reklama:

I w tym tkwi piękno tej historii... Czy zastanawiałeś się kiedyś, z jaką mentalnością pracuje osoba, która od urodzenia wie, że jest praktycznie nieśmiertelna? Jak żyje z najbliższymi? Czy ona w ogóle ma bliskich...? Ponieważ... Jakie pragnienie lub wysiłek zamierzam włożyć w kogoś lub coś, o czym wiem, że przetrwa jeden oddech w moim bardzo długim życiu...? Kiedy czas zaczyna płynąć dla innych, a ona sama staje w obliczu utraty tych, którzy jej towarzyszyli, coś w niej pęka. I to właśnie podczas tej podróży widzimy, że Frieren powoli zaczyna rozumieć wartość wspólnych chwil, słów, których nie wypowiedziała, gestów, które wydawały się małe, ale były wszystkim.

Frieren nie jest serialem, który wykrzykuje do ciebie swoje emocje. Jest subtelny, jest spokojny. Zachęca do spojrzenia w niebo z jego postaciami, do zastanowienia się nad szczegółami: nad spojrzeniem, które trwa sekundę, nad prawie niedostrzegalnym gestem czułości, nad ciszą po deszczu. Każda postać, która się pojawia, ma swoją własną wagę, własną historię i własny sposób patrzenia na świat. I tak, podróżując i poznając nowych ludzi, zaczyna rozumieć, co Himmel (jej dawny towarzysz i bohater grupy) widział w ludziach, w ich emocjach i w sobie.

HQ

Serial nie spieszy się, aby dać ci poznać Frieren, zrozumieć, dlaczego na początku wydaje się zdystansowana i jak, odcinek po odcinku, jej lód topnieje. To proces, który nie dzieje się od razu, ale powoli.

To jest reklama:

Oczywiście, chociaż nie jest to anime o stałej akcji, kiedy pojawiają się sceny walki, robią to genialnie. Magia wydaje się potężna, ale także strategiczna; Nie ma cudownych power-upów ani zwycięstw dla samego faktu. Każda konfrontacja ma swoją logikę, napięcie i konsekwencje, dzięki czemu każda bitwa jest niezapomniana. Dla kogoś, kto widział zbyt wiele scenariuszowych udogodnień w gatunku fantasy, jest to powiew świeżego powietrza.

A jeśli mówimy o świeżym powietrzu, musimy wspomnieć o pracy Madhouse, legendarnego studia stojącego za anime, takimi jak Death Note i Hunter x Hunter (2011), któremu udało się nadać Frieren idealny wizualny rytm. Krajobrazy wyglądają jak z obrazów, oświetlenie ma zamysł narracyjny, a każde ujęcie jest skomponowane tak, abyś czuł się, jakbyś podróżował wraz z bohaterami, a ścieżka dźwiękowa skomponowana głównie przez Evan Call (znanego również z pracy nad Vivy: Fluorite Eye's Song ), są ciepłe, melancholijne i delikatne, doskonale towarzyszą każdej chwili refleksji i każdemu małemu triumfowi. To jedna z tych ścieżek dźwiękowych, których można słuchać osobno i poczuć się przeniesionym z powrotem do tamtego świata. Są kawałki, które wydają się szeptać ci do ucha, żebyś szedł dalej, że w porządku, jeśli poświęcisz trochę czasu, aby tam dotrzeć.

Frieren: Beyond Journey's End

Jedną z rzeczy, które uwielbiam, jest to, jak seria powoli zdobywa uznanie. Nie jest to typowe anime, które zwala z nóg już od pierwszego odcinka; To powolna praca, która zdobyła uznanie społeczności właśnie dlatego, że nie spieszy się. Wielu fanów porównuje go do takich perełek jak Mushishi czy Natsume Yūjinchō, seriali, które również błyszczą swoją atmosferą i umiejętnością poruszania się bez krzyku.

Krótko mówiąc, Frieren to anime z duszą. Bez krzyku. Bez pośpiechu. Nie chcąc robić na tobie wrażenia eksplozjami. Urzeka szczegółowością, subtelnością i piękną melancholią. Nie chwyta cię przez to, co robi, ale przez to, co sprawia, że czujesz. To jedno z tych anime, które po skończeniu pozostawia cię w myśleniu, pozostawia cię ze słodką pustką, jak wtedy, gdy zamykasz książkę, której nie chciałeś skończyć. Tak więc, jeśli dasz mu szansę, nie rozpaczaj, jeśli na początku wydaje się zimny i powolny. Niech otuli Cię stopniowo, niech ciepło wzrośnie. Kiedy tak się stanie, nie będziesz chciał wychodzić.

Frieren: Beyond Journey's EndFrieren: Beyond Journey's EndFrieren: Beyond Journey's EndFrieren: Beyond Journey's End
09 Gamereactor Polska
9 / 10
overall score
to ocena naszych redaktorów. Jaka jest Twoja? Wynik ogólny jest średnią wyników redakcji każdego kraju

Tagi:

Anime

Powiązane teksty

Frieren: Beyond Journey's End - Sezon 1Score

Frieren: Beyond Journey's End - Sezon 1

RECENZJA SERIALU. Przez Álvaro "Rantosaurio"

Są historie, które chwytają za gardło od pierwszej minuty, a inne robią to ze spokojem zimowego popołudnia. Frieren: Beyond Journey's End należy do tej drugiej: opowieści, która nie spieszy się, która zachęca do spojrzenia w niebo i wsłuchania się w ciszę.



Wczytywanie następnej zawartości