W październiku ubiegłego roku niszczycielski front chłodny (znany po hiszpańsku pod inicjałami DANA ) spowodował powodzie, które zdewastowały kilka wiosek w Walencji. Ponad dwieście osób straciło życie, a kolejne setki straciły domy, nieruchomości lub firmy. Skala katastrofy była odczuwalna w świecie sportu, gdzie przełożono mecze, w tym Valencia-Real Madryt oraz dziesiątki klubów, instytucji i osób prywatnych wyraziło swoją solidarność.
Wśród zniszczonych nieruchomości znajdowały się również obiekty sportowe. Najbardziej godnym uwagi z nich był Circuit Ricardo Tormo, który miał być gospodarzem finału MotoGP dwa tygodnie po tragedii, który został przeniesiony do Barcelony.
Zniszczonych zostało również wiele miejscowych obiektów sportowych. Dotyczy to również boiska do piłki nożnej w wiosce Aldaia, które zostało całkowicie zalane. Álvaro Morata, kapitan reprezentacji Hiszpanii, który latem ubiegłego roku podniósł UEFA Euro 2024, ogłosił, że on – a raczej jego fundacja – zapłaci za odbudowę.
Klub piłkarski Aldaia CF ogłosił, że Fundación Álvaro Morata zapłaci oczekiwane 350 000-400 000 euro za odbudowę stadionu. W ramach prac zostanie zainstalowana nie tylko nowa sztuczna trawa, ale także nowe obiekty, takie jak szatnie czy trybuny. Inni zawodnicy z reprezentacji Hiszpanii dołączą do Moraty ze swoim wkładem.
Álvaro Morata jest jednym z bardziej znanych hiszpańskich piłkarzy, choć nie zawsze z dobrych powodów. Był prześladowany przez wielu kibiców wyłącznie z powodów sportowych – jest napastnikiem, który nie strzela zbyt wiele bramek – i cierpiał na depresję, która sprawiła, że w ostatniej chwili zdecydował się podpisać kontrakt z Milanem, zamiast zostać w hiszpańskim Atético Madryt w tym sezonie.