Manchester City odpadł z EFL Cup, obecnie znanego jako Carabao Cup, po bolesnej porażce z Tottenhamem Hotspur (2-1), która pozostawiła inne złe wieści dla Guardioli, który z powodu kontuzji traci kolejnego zawodnika.
Pomimo najlepszych starań City, dwa wczesne gole Spurs, Wernera i Sarra, zadecydowały o losach meczu, w którym Erling Haaland nie zagrał ani minuty. Zamiast tego Pep Guardiola zdecydował się na inny wyjściowy skład, w którym znaleźli się Foden, Savinho i Matheus Nunes, który strzelił gola, który nie wystarczył.
Jednak być może najgorsze wieści nadeszły w drugiej połowie, kiedy Savinho upadł na ziemię i musiał być niesiony na noszach, płacząc. Zakres kontuzji jest nadal nieznany, ale może to oznaczać kolejną ważną stratę dla Pepa.
W tym sezonie kontuzjowani są tacy zawodnicy jak Kevin de Bruyne, Jack Grealish, Jeremy Doku, Kyle Walker i oczywiście zdobywca Złotej Piłki Rodri. Akanji również musiał opuścić mecz przed czasem z powodu bólu.
Manchester City po drugiej porażce w tym roku (drugą był finał Pucharu Anglii z Manchesterem United) zostaje z trzynastoma zawodnikami i pożegnaniem się z turniejem, który wygrali cztery razy z rzędu w latach 2017-2021.