W ambitnym posunięciu, które odzwierciedla jej dawnego sojusznika politycznego, Silvio Berlusconiego, premier Włoch Giorgia Meloni jest zdeterminowana, aby przekształcić sądownictwo w kraju, forsując reformę mającą na celu zerwanie więzi między prokuratorami a sędziami.
Meloni twierdzi, że ta zmiana jest niezbędna dla bezstronności, a Francesco Paolo Sisto porównuje ją do potrzeby, aby sędziowie piłkarscy pochodzili z neutralnego miasta, aby uniknąć uprzedzeń. Jednak system sądownictwa stawia opór, a wiele osób twierdzi, że reforma podważa ich niezależność.
"Nigdy nie widziałbyś sędziego piłkarskiego pochodzącego z tego samego miasta, co jedna z dwóch drużyn na boisku. Muszą pochodzić z innego miasta. Podobnie, sędzia musi być osobą trzecią i bezstronny" (Francesco Paolo Sisto, via Reuters).
Sądownictwo organizuje nawet strajk jeszcze w tym miesiącu w proteście, oskarżając rząd o ingerencję polityczną. Pomimo gwałtownej reakcji, Meloni pozostaje niezrażona, powołując się na rosnące poparcie społeczne dla jej stanowiska.
Oczekuje się, że reforma, uchwalona już przez niższą izbę parlamentu, spotka się z kolejnymi wyzwaniami w Senacie, a ostatecznie może zostać rozstrzygnięta w ogólnokrajowym referendum. Na razie nie wiadomo jeszcze, jak potoczy się ta polityczna batalia i czy reforma Meloni zmieni kształt włoskiego wymiaru sprawiedliwości.