Wizyta komisarza NBA Adama Silvera w Europie na Igrzyska NBA w Paryżu pomiędzy San Antonio Spurs a Indiana Pacers była doskonałą okazją dla europejskich mediów, aby dowiedzieć się więcej o perspektywie europejskiej ligi NBA, o której mówi się od jakiegoś czasu, po raz pierwszy ogłoszona podczas Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024 w zeszłym roku.
Silver potwierdził, że NBA i FIBA (Międzynarodowa Federacja Koszykówki) nadal prowadzą rozmowy. Nie zawarto żadnych nowych umów, ponieważ najpierw chcą spotkać się ze wszystkimi potencjalnymi drużynami, które obecnie grają w EuroLidze, rozgrywkach, które NBA prawdopodobnie zastąpi, jeśli projekt dojdzie do skutku.
Komisarz NBA uważa, że Euroliga nie maksymalizuje swoich możliwości komercyjnych. "Podczas gdy Europa nadal rozwija jednych z najlepszych graczy na świecie, wielu z naszych najnowszych MVP, oczywiście, to Europejczycy, uważamy, że możliwości komercyjne nie nadążają za rozwojem gry" – powiedział Silver w Paryżu, wybrany przez ESPN.
Jak wyglądałaby NBA w Europie? Nie byłaby to ekspansja, ale nowa, niezależna liga rozgrywana między już uznanymi europejskimi drużynami, a być może w przyszłości nowymi franczyzami stworzonymi na tę okazję.
Silver wyjaśnił, że NBA prowadzi już pięć lig: NBA, WBNA, Basketball African League, G League i 2K Video Game League. Jednak, aby to zrobić, Silver potrzebuje zgody 30 obecnych drużyn NBA i nie wszystkie z nich są przekonane o wykonalności projektu, biorąc pod uwagę, że nie wszystkie z pięciu lig NBA były rentowne.
Decyzja może zapaść przed posiedzeniem zarządu NBA pod koniec marca. Tymczasem Silver jest nadal optymistą: "Przyglądamy się bardzo uważnie, aby zobaczyć, czy istnieje możliwość profesjonalizacji gry na inny poziom, aby stworzyć większą szansę komercyjną".