US Open ogłosił duże zmiany dotyczące edycji 2025. Rywalizacja potrwa o jeden dzień dłużej (od niedzieli 24 sierpnia do niedzieli 7 września), ale najgłębsza zmiana nastąpi w kategorii debla mieszanego. I spotkało się to z bardzo złą reakcją tenisistów.
Kategoria deblowa mieszana nie będzie rozgrywana przez dwa tygodnie turnieju, ale zostanie rozegrana wcześnie, bo w dniach 19-20 sierpnia. Jednak duże zmiany w formacie i zasadach oznaczają, że nie będzie już można go traktować jako równej kategorii, a zamiast tego będzie to samodzielne wydarzenie, z "pseudo-wystawą skoncentrowaną wyłącznie na rozrywce i pokazie", jak to określili włoscy gracze Sara Errani i Andrea Vavassori, zeszłoroczni zwycięzcy gry mieszanej w grze podwójnej.
W tych rozgrywkach (rozgrywanych we wtorek i środę, podczas fazy kwalifikacyjnej) przed turniejem głównym sety będą trwały tylko cztery gemy zamiast sześciu, bez potrzeby posiadania przewagi (pierwsza para, która osiągnie cztery sety, wygrywa seta). Zamiast trzeciego seta doszłoby do 10-punktowego tie-breaka. To sprawi, że mecze będą krótsze i "bardziej ekscytujące" do oglądania. I, jak to się dzieje poza głównym turniejem, więcej profesjonalnych tenisistów byłoby zainteresowanych grą w nich (a przynajmniej taką nadzieję ma US Open).
Intencją US Open jest postawienie "debla mieszanego na pierwszym planie". Ale, oczywiście, spotkało się to ze znaczną reakcją ze strony tenisistów, którzy regularnie grają w deblu mieszanym, widząc, jak ich kategoria jest zacierana i maltretowana, zamieniana w spektakl, a nie uprawnioną kategorię.
Jest taki precedens: w zeszłym roku US Open zorganizował turniej pokazowy o nazwie "US Open Mixed Madness", w którym zwyciężyli Paula Badosa i Stefanos Tsitsipas. Są to bardziej znani zawodnicy niż Włosi Errani i Vavassori, którzy widzą, jak organizacja zostawia ich w tyle, niemal wymazując z pamięci, anulując kategorię debla mieszanego i zamieniając ją w... coś innego.
"Postrzegamy to jako głęboką niesprawiedliwość, brak szacunku dla całej kategorii graczy" – stwierdzili Włosi, skarżąc się, że to "stawia pieniądze ponad tenisem" i zostało dokonane bez konsultacji z kimkolwiek.
Inni gracze również podnieśli głos, jak Ellen Perez: "Powiedz nam, że uważasz, że debliści to śmieci, że tradycja jest przereklamowana, a możliwości pracy należą do przeszłości, nie mówiąc o tym".