Druga część piątej kolejki Ligi Mistrzów, w środę 27 listopada, obfitowała w mniej bramek niż poprzedniego dnia, ale za to równie dramatyczne akcje, w tym zwycięstwa w ostatniej sekundzie, wypowiedzi autorytetów i błędy, które będą prześladować osoby odpowiedzialne za wiele nocy...
Najszerszym i być może najbardziej zaskakującym wynikiem było pokonanie Stuttgartu przez Crvenę Zvezdę 5:1, oszałamiające zwycięstwo jednej z niewielu drużyn, które przegrały wszystkie cztery poprzednie mecze. Obie drużyny znajdują się w najniższej części tabeli, z odpowiednio 3 i 4 punktami, a ich kwalifikacje są wątpliwe, ale i tak niezwykłe było zobaczenie, jak serbska drużyna wraca z 0-1 w pierwszych pięciu minutach do 5-1.
Ubiegłoroczny finalista Borussia Dortmund odniosła kolejne imponujące zwycięstwo na wyjeździe, które zapewniło jej miejsce w pierwszej czwórce w meczu z chorwackim GNK Dinamo 3-0.
Celtic Brugge 1-1 Club Brugge padł chyba najbardziej skandaliczny gol w Lidze Mistrzów do tej pory, kiedy Cameron Carter-Vickers podał do własnej bramki... nieświadomy, że bramkarza tam nie ma.
Remis, który wystarczy, aby obie drużyny pozostały w strefie kwalifikacyjnej... nad Realem Madryt. Aktualny mistrz ponownie uległ Liverpoolowi, 2-0, jedynemu klubowi, który wygrał wszystkie swoje mecze. Kylian Mbappé nie zrekompensował nieobecności Viníciusa i zmarnował nawet rzut karny, który mógł wyrównać stan meczu, nawet jeśli Liverpool był lepszy przez cały mecz.
Kolejny błąd, który prawdopodobnie nie zostanie zapomniany, miał miejsce w meczu Sturmu Graz (1-0) z Gironą, kiedy Iván Martín w niewytłumaczalny sposób nie trafił w strzał z odległości jednego metra od bramki.
Monaco przegrało swój pierwszy mecz w Lidze Mistrzów po zmarnowaniu swojej przewagi w meczu z Benficą w ostatnich pięciu minutach, kończąc się wynikiem 2-3, z dwiema asystami weterana Ángela di Maríi.
A PSV Eindhoven dokonało najbardziej dramatycznego powrotu: przegrywając 0-2, strzelili trzy gole między 87' a 90+5', dosłownie ostatnim kopnięciem meczu, przeciwko Szachtarowi Donieck, który mógł zapewnić sobie kwalifikację, która umieściłaby Real Madryt w strefie eliminacyjnej...
Wreszcie jedynym bezbramkowym meczem w tym tygodniu był Aston Villa 0-0 Juventus. Teraz jeszcze dwa tygodnie oczekiwania do 6. kolejki, która będzie ostatnimi meczami Ligi Mistrzów w tym roku, aż do stycznia...