Po tygodniach nasilających się ataków na elektrownie i składy ropy naftowej, migoczące światła Kijowa i Moskwy mogą wkrótce zaświecić nieco mocniej, ponieważ Rosja i Ukraina wstępnie zgodziły się na wstrzymanie ataków na infrastrukturę energetyczną – jeśli obie strony się do tego zastosują.
Porozumienie powstało po napiętej dwuipółgodzinnej rozmowie telefonicznej między Władimirem Putinem a Donaldem Trumpem, podczas której rosyjski przywódca odrzucił szersze zawieszenie broni, ale zgodził się na ograniczenie ataków na sieci energetyczne.
Podczas gdy Waszyngton uznał umowę za postęp, ukraińscy urzędnicy pozostali ostrożni, postrzegając ją jako strategiczną pauzę, a nie rzeczywistą zmianę postawy wojennej Rosji. Na razie nie wiadomo jeszcze, jak rozwinie się sytuacja.