Europejskie rozgrywki UEFA zakończą się w tym tygodniu ostatnim dniem rozgrywek Mistrzostw Europy Kobiet Champions League. Dzieje się to dzień po tym, jak UEFA ogłosiła mnóstwo zmian w swoich kobiecych rozgrywkach, w tym wprowadzenie nowych rozgrywek UEFA Europa Cup, a także transformację na przyszły sezon Ligi Mistrzów, z 18 klubami zamiast 16 i nową fazą ligi odzwierciedlającą nowy męski format, który zadebiutował w tym roku.
Jest to jeden z największych posunięć na rzecz kobiecej piłki nożnej, jakie UEFA kiedykolwiek zrobiła od czasu utworzenia Champions League, znanego wówczas jako UEFA Women's Cup, w 2001 roku. Będzie to oznaczać więcej możliwości rywalizacji i więcej pieniędzy na rozwój klubów.
A jeśli myślisz o nadrobieniu zaległości w piłce nożnej kobiet, ten tydzień jest najlepszym momentem, aby to zrobić. Rzadko zdarza się, aby tak wiele elitarnych europejskich klubów ścierało się w tym samym czasie w ciągu zaledwie dwóch dni: Real Madryt kontra Chelsea i Olympique Lyonnais - Wolfsburg dzisiaj we wtorek, Barcelona - Manchester City i Arsenal - Bayern jutro w środę.
To ostatni tydzień ostatniego roku, w którym UEFA będzie korzystać z tradycyjnej fazy grupowej w europejskich rozgrywkach, w której grupy czteroosobowe będą rozgrywać dwumecze. I nietrudno się domyślić dlaczego: po pięciu dniach meczowych wyłoniono zwycięzców grup.
Patrząc na wszystkie cztery grupy, nie ma wątpliwości, które dwie drużyny zakwalifikują się do ćwierćfinałów, a które dwie zostaną wyeliminowane. Jedyną stawką jest to, kto zostanie liderem grupy, co zadecyduje o tym, jak ułożą się pary, co biorąc pod uwagę, że obecnie drużyny takie jak FC Barcelona i Real Madryt mogą skończyć jako drugie miejsca w swojej grupie, może nawet zajęcie pierwszego miejsca niekoniecznie jest lepsze.
Tak się jednak składa, że osiem meczów, które odbędą się dziś i jutro, odbędzie się między 1. a 2. oraz 3. i 4. miejscem w grupie, co oznacza, że nadal będzie wiele interesujących meczów do obejrzenia z najwyższymi poziomami w Europie.