Reżyser "Koszmaru z ulicy Wiązów 3" chciałby, aby Jim Carrey zagrał Freddy'ego Kruegera
Chuck Russell: "Bardzo chciałbym zrobić kolejną "Ulicę Wiązów", gdyby wszyscy mieli pełne poparcie.
Późne lata 70. i 80. przyniosły niezliczoną ilość niezapomnianych horrorów, które często były wydawane z serią sequeli. Ale pomimo tego, że dziś są uważane za niezwykle kultowe - nie mniej ważne Poltergeist, Friday the 13th, Hellraiser i inne - niewiele z nich otrzymało nowe życie.
Chociaż brak wyobraźni w Hollywood doprowadził do zapału do ożywiania wszystkiego, co stare, klasyki horroru w dużej mierze pozostały nietknięte, z kilkoma wyjątkami, które na ogół nie odniosły sukcesu. Hollywood często próbowało tworzyć modernizacje, które były zbyt poważne i brutalne, całkowicie zapominając w ten sposób, że oryginały nigdy nie traktowały siebie zbyt poważnie i były tworzone z przymrużeniem oka i poczuciem zabawy.
Jest to szczególnie prawdziwe w przypadku innego klasyka z lat 80., A Nightmare on Elm Street. Hollywood nie podjęło żadnych prób wskrzeszenia Freddy Krueger od 2010 roku, kiedy to reboot spotkał się z ostrą krytyką. Brakowało mu też uroku, a oryginalny aktor stojący za Krueger, Robert Englund, powiedział niedawno w rozmowie z Variety o tym, co poszło nie tak:
"... kiedy zrobili z Freddy'ego pedofila [w remake'u], to nie jest to, czym Freddy jest. Zabierając go w tak mroczne miejsce, nie ma miejsca na wykorzystanie osobowości Freddy'ego".
Być może jednak jest nadzieja na bardziej udany powrót serii filmów. Chuck Russell to nazwa znana fanom, którzy stworzyli to, co jest często uważane za najlepsze z serii, A Nightmare on Elm Street 3: Dream Warriors z 1987 roku. Teraz mówi w podcaście Dread Central's Development Hell, że w odpowiednich okolicznościach byłby skłonny nakręcić kolejny A Nightmare on Elm Street film (dzięki Fortress of Solitude):
"Bardzo bym chciał zrobić kolejną Ulicę Wiązów, gdyby wszyscy mieli pełne poparcie. Patricia Arquette powiedziała, że chciałaby zrobić to jeszcze raz... Nadal uważam, że dla mnie Robert jest jedynym Freddym.
Jedyny haczyk polega na tym, że Englund powiedział niedawno, że skończył z rolą Freddy Krueger. W końcu ma 78 lat. Na szczęście dyskutowano o możliwym zastąpieniu być może nieco bardziej nieoczekiwanej odmiany, a mianowicie Jim Carrey. Kiedy mu to zasugerowano, Russell powiedział:
"Tak, to byłoby świetne. Jim, moim zdaniem, mógłby zrobić prawie wszystko, gdyby włożył w to serce. Aby Jim mógł to zrobić, musielibyśmy zrobić coś, co byłoby kolejnym skokiem w serii Ulica Wiązów – trochę jak to, co Wes zrobił ze swoim bardzo meta Nowym Koszmarem.
W rzeczywistości Jim Carrey i Chuck Russell współpracowali ze sobą już wcześniej, kiedy stworzyli The Mask w 1994 roku, co było ogromnym sukcesem. Duet jest więc dobrze znany, co dodatkowo zwiększa szanse na dobry wynik.
Carrey bez wątpienia byłby kimś, kto mógłby zmienić Kreuger w zabawnego koszmarnego demona, którym kiedyś był, ale jak myślisz, czy byłby odpowiednim człowiekiem do tego zadania?
