Trzy samoloty wystartowały w nocy z soboty na niedzielę, przewożąc 261 Wenezuelczyków do Salwadoru, podczas gdy nakaz sędziego federalnego o wstrzymaniu deportacji, wydany zaledwie kilka godzin wcześniej, wisiał w powietrzu jak pytanie bez odpowiedzi.
Sędzia federalny nakazał administracji Trumpa przedstawienie do wtorku szczegółowych wyjaśnień w sprawie deportacji tych 261 Wenezuelczyków do Salwadoru, pomimo nakazu sądowego tymczasowo blokującego takie działania.
Samoloty, które odleciały po orzeczeniu sędziego Jamesa Boasberga, wzbudziły pytania o przestrzeganie przez administrację władzy sądowniczej i wykorzystanie przez nią ustawy o wrogach obcych z 1798 r. do uzasadnienia wydaleń.
Biały Dom twierdzi, że deportowani są powiązani z wenezuelskim gangiem Tren de Aragua, uznanym za zagraniczną organizację terrorystyczną, ale krytycy twierdzą, że administracja nie dostarczyła jeszcze istotnych dowodów na ich zagrożenie dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych.