Ostatnio pojawiło się wiele plotek sugerujących, że Sherlock w końcu powróci na ekrany telewizorów. Serial dramatyczny z Benedictem Cumberbatchem w roli słynnego detektywa i Martinem Freemanem jako jego lojalnym kolegą Johnem Watsonem i stał się jednym z najwyżej ocenianych programów w telewizji, a także kultowym klasykiem, w którym fani od dawna naciskali na powrót. Pojawiły się doniesienia i sugestie, że powrót może nastąpić, jednak według jednego z głównych aktorów serialu jest to mało prawdopodobne i bezcelowe.
To Mark Gatiss, znany z roli brata Sherlock Mycrofta w serialu, skomentował plotki i je uciszył. W rozmowie z Collider na International Global Series Festival podczas promocji swojego serialu kryminalnego Bookish, wyraźnie stwierdził:
— Nie. Spróbowaliśmy i zdobyliśmy złoto z Benedictem i Martinem. To znaczy, nie ma... O co by chodziło? Po prostu robiłbyś to jeszcze raz. I szczerze mówiąc, w przyszłym roku skończę 60 lat. To niesamowite. A ile jeszcze rzeczy można zrobić? Jestem zaangażowany w robienie tego i jestem bardzo zainteresowany robieniem nowych rzeczy, a Bookish jest tym, co chcę robić. Myślę więc, że wspaniale jest – jak powiedziałem wczoraj – uchylić kapelusza przed tym, jak wspaniała to była rzecz, ale także wspaniale jest iść naprzód".
Sherlock może powrócić bez Gatissa, ale największym problemem, z jakim będzie musiała się zmierzyć ta seria, będzie znalezienie czasu i zasobów na zaplanowanie i sprowadzenie gwiazd takich jak Cumberbatch i Freeman, a także Andrew Scotta jako Jima Moriarty'ego, z których każdy stał się głównymi gwiazdami pojawiającymi się w Marvel Cinematic Universe, Middle-earth, Star Trek i nie tylko.
Czy chciałbyś, aby Sherlock powróciło?