Polska potwierdziła swoje zaangażowanie w finansowanie ukraińskiego internetu satelitarnego Starlink, zapewniając niezbędną łączność dla wojska i ludności cywilnej tego kraju, pomimo spekulacji, że Stany Zjednoczone mogą ponownie rozważyć dostęp Ukrainy.
Wcześniej dzisiaj trzy źródła (za pośrednictwem Reutersa) zasugerowały, że amerykańscy negocjatorzy powiązali dostęp Starlink do dyskusji na temat krytycznych minerałów Ukrainy, co budzi obawy o potencjalne zakłócenia.
Z kolei polski wicepremier Krzysztof Gawkowski dał jasno do zrozumienia, że jego kraj pokrywa koszty i będzie to robić nadal, podkreślając znaczenie stabilnego dostępu do internetu w czasie wojny.
"Polska kupiła Starlinki, które przekazała Ukrainie. Płacimy i będziemy płacić abonament za internet satelitarny dla Ukrainy. Nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek zdecydował się na rozwiązanie umowy handlowej o świadczenie usługi handlowej, której stroną jest Polska" – napisał Krzysztof Gawkowski we wpisie na portalu X.
Od czasu inwazji Rosji w 2022 roku Polska dostarczyła 20 000 jednostek Starlink i utrzymuje je w ramach szerszego wsparcia dla Ukrainy. Posunięcie to ma miejsce w czasie, gdy prezydent Polski Andrzej Duda przygotowuje się do spotkania z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem, w obliczu rosnących napięć między Trumpem a prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.