Trener PSV prosi zawodników, aby "nie chodzili do pubów", aby przygotować się do kluczowego meczu Holandii po rozgromieniu 6-2 Napoli
PSV rozgromiło Napoli 6-2 w Lidze Mistrzów i na nowo rozbudziło nadzieje na play-offy Ligi Mistrzów.
PSV Eindhoven przeżyło niezapomnianą noc w Lidze Mistrzów, kiedy to rozgromiło Napoli 6-2 w fazie ligowej. Napoli, będące obecnie w trzyzespołowym remisie z Interem i Romą na szczycie Serie A (15 punktów), tylko za Milanem (16 punktów) nie spodziewało się takiej kary na Philips Stadion, zwłaszcza po strzeleniu pierwszego gola w meczu.
Trener PSV Eindhoven Peter Bosz był oczywiście zadowolony, ale obawiał się, że kluczowy mecz odbędzie się w Eredivisie, lidze holenderskiej. "Mogą świętować, ale nie muszą wychodzić do pubów, bo teraz zaczynamy przygotowywać się do niedzieli".
Miał na myśli mecz z Feyenoordem w Rotterdamie, ich bezpośrednim rywalem w krajowej lidze. PSV zajmuje obecnie drugie miejsce w Eredivisie z 22 punktami, podczas gdy Feyenoord prowadzi z 25 punktami. Zwycięstwo PSV może nadal nie dać im prowadzenia (PSV ma 15 bramek różnicy, Feyenoord ma 19), ale może być jednym z decydujących meczów w sezonie.
- Powiedziałem w szatni, że możemy osiągnąć ten poziom, pracowaliśmy nad tym od tygodni. Musimy to teraz robić dalej" – powiedział Bosz (za Reutersem). "To był trudny początek, wywierali na nas pełną presję i musieliśmy zagrać tak, jak potrafimy z tego wyjść. Wiedzieliśmy, że jeśli chcemy mieć szansę na zwycięstwo, musimy grać swój futbol. I tak właśnie zrobiliśmy."
PSV wygrało dwie ostatnie edycje ligi holenderskiej, która zwykle toczy się między Feyenoordem a Ajaksem. W tym roku Ajax jest czwarty, z 16 punktami, co jest dość dużą odległością. Drużyna z Amsterdamu odwiedzi dziś Londyn na mecz z Chelsea, a Feyenoord gra w tym roku w Lidze Europy.
