Carlo Ancelotti, trener Realu Madryt, wypowiedział się na konferencji prasowej przed jutrzejszym meczem, meczem 16. kolejki Pucharu Hiszpanii z Celtą de Vigo. Będzie to pierwszy z trzech domowych meczów, mających nadzieję na odzyskanie zaufania kibiców na Bernabéu: Ancelotti, wraz z niektórymi graczami, takimi jak Lucas Vázquez, Vinícius i Tchouameni, byli najbardziej krytykowani za porażkę.
I w poważniejszym niż zwykle tonie Ancelotti odparł kilka pytań, głównie związanych z pytaniem, czy klub podpisze nowych zawodników na zimowym rynku transferowym, czemu klub najwyraźniej zaprzeczył. A kiedy prasa nalegała, powiedział, że "to jest konferencja prasowa, a nie debata", ale pokrótce opowiedział o całej krytyce, jaką słyszy na temat swojej roli jako menedżera.
"Nie podążam za falą krytyki, bo jednego dnia jesteś najlepszy na świecie, a następnego jesteś najgłupszy. Jeśli podążasz za falą, nie wiesz, kim jesteś. Mam równowagę, aby nie podążać za tą falą. Nie jestem najlepszy, ale też nie uważam się za najgłupszego".
Po sezonie (2023-24), w którym Real Madryt przegrał tylko dwa mecze (oba z Atlético Madryt), ten sezon był znacznie bardziej nierówny, a większość fanów bardzo głośno domaga się w mediach społecznościowych zwolnienia Ancelottiego. Plotki mówią, że pozostanie do końca sezonu, ale jego kontrakt zakończy się dopiero w 2026 roku, a w latach 2025-26 zastąpi go Xabi Alonso z Bayeru Leverkusen.