Odejście Xabiego Alonso z Bayeru Leverkusen, o którym media wyciekły dziś rano, zostało oficjalnie ogłoszone o godzinie 14:00 czasu polskiego, podczas konferencji prasowej, na której baskijski menedżer, pozostawiając ogromny ślad w klubie, mimo że był w nim tylko przez dwa i pół roku, powiedział, że jego życzeniem jest rozwiązanie kontraktu rok wcześniej "z mieszanką emocji".
"Bayer 04 jest gotowy na przyszłość. Pozytywna ścieżka będzie kontynuowana i będę podekscytowany, że mogę nią podążać" – powiedział Alonso, który pomimo braku doświadczenia zdołał w zeszłym roku uczynić zespół zwycięzcą Bundesligi i DFB Pokal oraz wicemistrzem Ligi Europy, a w tym roku nadal utrzymuje solidny (choć gorszy) sezon, plasując się na wygodnym drugim miejscu za gigantami Bayernem Monachium.
Xabi Alonso otrzyma gorący hołd na BayArena w najbliższą niedzielę, 11 maja, o godzinie 15:30 czasu polskiego, przeciwko Borussii Dortmund. Jego ostatni mecz odbędzie się na wyjeździe, przeciwko Mainz 05 w sobotę 17 maja. Wtedy powszechnie oczekuje się, że dołączy do Realu Madryt, choć wciąż nie jest pewne, czy zrobi to przed czy po Klubowych Mistrzostwach Świata FIFA, które Real Madryt rozgrywa między czerwcem a lipcem.
Na konferencji prasowej Alonso musiał unikać pytań dotyczących jego przyszłości. Jeden z nich był szczególnie przenikliwy. "Xabi, czy masz ważną wizę do Stanów Zjednoczonych?"Nie mam pojęcia", odpowiedział Alonso z półuśmiechem.
Jedno wydaje się pewne: Carlo Ancelotti pożegna się z Realem Madryt po zakończeniu LaLiga (ostatnia kolejka przypada na 25 maja), a następnie odleci do Brazylii. Następnie, zanim Alonso formalnie dołączy do klubu w następnym sezonie, będzie to albo Xabi Alonso na Klubowe Mistrzostwa Świata, albo tymczasowy trener, prawdopodobnie Santiago Solari, dyrektor ds. piłki nożnej w klubie, zanim Alonso formalnie dołączy do klubu w następnym sezonie.