Moise Kean, 24-letni włoski napastnik Fiorentiny, zasłabł w niedzielę podczas meczu Serie A z Hellasem Werona. Zawodnik uderzył się w głowę w 58. minucie, a sześć minut później upadł na podłogę. Został przewieziony do szpitala na noszach, a później klub potwierdził, że doznał urazu głowy.
Tej samej nocy został wypisany ze szpitala, a klub potwierdził, że wszystkie testy były negatywne. Poza rozcięciem brwi czuje się dobrze i doznał zawrotów głowy w wyniku uderzenia, ale nie miało to żadnych konsekwencji.
Kean jest jak dotąd drugim najlepszym strzelcem w Serie A, z 15 bramkami, po Mateo Reteguim z Atalanty (20). Fiorentina przegrała 0:1 z Hellasem Werona, spadając na szóste miejsce w lidze po trzech kolejnych porażkach.
Ten incydent miał miejsce zaledwie dwa miesiące po tym, jak inny gracz Fiorentiny, Edoardo Bove, upadł w połowie meczu po zawale serca. Przeszedł operację i dostał defibrylator, co prawdopodobnie będzie oznaczało, że jego piłkarskie dni dobiegły końca, ponieważ nie może grać we Włoszech ze względu na wytyczne bezpieczeństwa.