6 wątków fabularnych, z którymi Marvel Cinematic Universe powinno sobie lepiej poradzić
Ultron, wojna domowa, tajna inwazja... mówimy o kilku komiksowych wydarzeniach, których Marvel Studios nie wykorzystało w pełni swojego potencjału.
Zainteresowanie Marvel Cinematic Universe wydaje się słabnąć z każdym rokiem. Po zakończeniu Infinity Saga różne filmy przyciągały coraz mniejsze zyski ze sprzedaży biletów, a różne filmy i seriale telewizyjne wydają się być najbardziej interesujące dla tych, którzy zainwestowali w Marvel i szerszy świat, a mniej dla ogółu społeczeństwa. W tym celu, jako fan wszystkiego, co Marvel, postanowiłem wskazać kilka komiksowych historii, które MCU albo bezpośrednio próbowało zaadaptować, albo z których czerpało inspirację, i podkreśliłem, dlaczego zasługują na drugą szansę na adaptację.
Avengers: Czas Ultrona zmarnował jednego z największych złoczyńców Marvela
Istnieją różne plotki i doniesienia, które mówią, że James Spader powróci jako Ultron w nadchodzącej serii Vision Quest, ale prawda jest taka, że teraz jest już za późno na tę wersję postaci. Ultron był i odszedł, a my już raz widzieliśmy go wzlotowego i upadającego w kinie, co oznacza, że nie ma zbyt wiele miejsca na drugą próbę. Żałuję jednak, że nie udało nam się uzyskać powtórki Age of Ultron, ponieważ komiksowy materiał źródłowy jest o wiele bardziej złożony i brutalny niż to, co oferował film. Mówimy o narracji, w której kultowi bohaterowie są zabijani, gdzie linie czasowe są zmieniane, a ostatecznie Marvel Universe, jaki znamy, został znacznie wstrząśnięty. To opowieść o nocy i dniu w raczej stonowanej przygodzie, którą dostarczył Joss Whedon, nawet jeśli Spader był doskonałym castingiem do roli bezwzględnej sztucznej inteligencji.
Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów nigdy nie sprawiał wrażenia wojny
W komiksach fabuła Civil War ma ogromne efekty. Jasne, można się spierać, że adaptacja filmowa pozostawiła duży ślad, ale było to również znacznie bardziej powściągliwe podejście do historii, w której garstka bohaterów znalazła się w konflikcie ze sobą. Komiksowy materiał źródłowy jest zupełnie inny, z prawdziwą wojną wybuchającą między bohaterami, których znamy i kochamy, między Iron Man i jego sojusznikami walczącymi o lepsze ograniczenia dla nadludzi, podczas gdy Captain America i inni walczyli o ochronę praw super-obdarzonych. W filmie są tego odcienie, ale wersji aktorskiej brakuje tej samej powagi, brutalności i zamaszystych efektów, co komiksowy oryginał.
Thor: Ragnarok zabrał żądło z planety Hulk
Właściwie bardzo podobał mi się Thor: Ragnarok i pomyślałem, że jako film Thor była to zabawna i zabawna jazda. Nie da się jednak ukryć, że ten film czerpie inspirację z Planet Hulk, a dla fanów komiksów jest to dość trudna pigułka do przełknięcia. "Duży facet" był źle traktowany przez Marvel Studios przez lata i jest to być może jeden z kluczowych punktów zwrotnych w tym cyklu znęcania się, ponieważ Planet Hulk powinien być samodzielnym filmem opartym na Bruce'ie Bannerze i jego alter ego, a nie filmem Thor. Powinniśmy byli zobaczyć, jak Hulk podżegał do buntu na planecie Sakaar i dosłownie wywrócił świat na lewą stronę w napędzanej zemstą misji uwolnienia uciśnionych. Zamiast tego stała się lżejszą i bardziej jowialną kosmiczną przygodą obracającą się wokół Thor, Hulk, Loki, Valkyrie i wielu innych dziwacznych kosmitów stylizowanych na Taikę Waititiego. Ponownie, był to dobry film, ale Planet Hulk zasługiwał na o wiele więcej.
Tajna inwazja... To znaczy, wow. Czy możemy po prostu zapomnieć, że coś takiego kiedykolwiek istniało?
Po pierwsze, Secret Invasion jako program telewizyjny był po prostu fatalny, być może najgorszym kawałkiem rozrywki, jaki Marvel Studios wyprodukował do tej pory. Było w tym tak wiele złego, nie mówiąc już o tym, że w zasadzie całkowicie zrujnowało to doskonały komiks, który mógłby wesprzeć swój własny Phase w szerszym MCU. Od historii o bohaterach, którzy nie są w stanie zaufać sobie ani osobie obok nich, przez szeroko zakrojone wydarzenie, które ogromnie zmieniło Marvel Universe krajobraz w komiksach, po serię, która zrujnowała wątki ukochanych postaci, wprowadziła bezsensowne punkty fabuły i zasadniczo włączyła historię, która mogłaby zawierać niezbędne rozwinięcia fabuły, aby Carol "Captain Marvel" Danvers stał się głównym filarem MCU. Wszystko, co wymieniono na tej liście, można poprawić, aby lepiej oddać hołd materiałowi źródłowemu, ale mimo wszystko są to nieco zabawne projekty, ale nie ten. Wszystko, co dotyczy Secret Invasion, powinno zostać wymazane z annałów czasu.
Gorr the God Butcher był tematycznie całkowicie błędny
Nie można zaprzeczyć, że każda adaptacja ma tendencję do tonowania powagi i wagi komiksowego materiału źródłowego i chociaż oznacza to, że traci część swojego uroku, zrozumiałe jest, że produkt końcowy jest bardziej przystępny do oglądania. W przypadku wielu fabuł może to zadziałać, ale w przypadku Gorr the God Butcher historii podróży Thor należało podjąć decyzję o dostarczeniu brutalnego i bardziej autentycznego filmu. Jeśli Deadpool and Wolverine można ocenić tak, jak jest, to nie ma powodu, dla którego Thor: Love and Thunder nie mógłby podążać w ten sam sposób i przedstawić Gorr tak przerażającego i okrutnego, jak jest w komiksach. Zamiast tego dostajemy stonowaną i humorystyczną przygodę, która wydawała się całkowicie nie na miejscu, nawet pomimo najlepszych starań Christiana Bale'a jako brutalnego Necrosword posiadacza.
Dynastia Kang została stłumiona, zanim zdążyła się na dobre ukształtować
Słuchajcie, były okoliczności łagodzące, które oznaczały, że Marvel Studios musiał odwrócić się od swoich planów użycia Kang the Conqueror jako kolejnego wielkiego złego w MCU, i szczerze mówiąc, jeśli Marvel casting nie przeprowadził natrętnych i szeroko zakrojonych i prawdopodobnie nielegalnych dochodzeń w sprawie każdej gwiazdy, którą podpisali, nie ma sposobu, aby wiedzieć, co stanie się z Jonathan Majors. W związku z tym można zastosować pewien stopień pobłażliwości w tym względzie. Mimo to kierunek, w którym rozwijała się narracja z Kang nie był do końca porywający przed porażką Majors, a Ant-Man and The Wasp: Quantumania okazało się być pewnym powodem do niepokoju w przypadku wykorzystania złoczyńcy, a to smutna sprawa, ponieważ Kang jest głównym problemem w komiksach i zasługuje na swoje miejsce w MCU. Marvel powinien przestać pędzić przez każdego ze swoich głównych złoczyńców, ponieważ Kang może błyszczeć, powinien błyszczeć i musi błyszczeć, a jest nadzieja, że może się to zdarzyć ze względu na mniej znaczące miejsce, które Majors ' Kang zajmował w MCU.
Czy są jakieś inne wątki, z którymi Twoim zdaniem MCU powinno było sobie lepiej poradzić?











