League of Legends: Wild Rift jest w Europie już od kilku miesięcy. Chociaż gra mobilna okazała się świetną, uproszczoną wersją MOB-y Riotu, jej wydanie skłoniło mnie do myślenia o przyszłości, zwłaszcza przyszłości tytułu na konsolach. Od pierwszej zapowiedzi wiemy, że Wild Rift w pewnym momencie pojawi się na konsolach, choć do dziś nie mamy pojęcia, kiedy to nastąpi. Postanowiłem jednak spędzić trochę czasu zarówno w Wild Rift, jak i oryginalnym League of Legends, aby przygotować podstawową listę sugestii dotyczących tego, co chciałbym zobaczyć w wersji konsolowej, gdy ta w końcu nadejdzie.
Mechaniki
Zacznijmy od mechanik rozgrywki. Wersja konsolowa zaoferuje więcej opcji sterowania w porównaniu z urządzeniami mobilnymi, ale nie w takim stopniu jak mysz i klawiatura. Mając to na uwadze, konsolowe wersje Wild Rift skorzystałyby na odzwierciedleniu gry mobilnej, ale z większymi możliwościami mechanicznymi. Powinniśmy być w stanie łatwo i szybko wybierać wśród umiejętności i podstawowych ataków postaci, a HUD mógłby być mniej zapchany, pozostawiając więcej miejsca na ekranie.
Pod względem rozgrywki konsolowa wersja również nie musiałaby bardzo odstawać od mobilnej. Krótkie mecze wpasowują się w potrzeby bardziej casualowej bazy graczy, jaką stanowią użytkownicy konsol, a mniejsze mapy, uproszczony sklep z przedmiotami i łatwiejsze w sterowaniu postacie uczynią tę wersję wyjątkową.
Legendy
Jeśli chodzi o grywalne postacie, nie ma powodu, by nie uwzględniać wszystkiego, co zawiera wersja mobilna. Bohaterowie powinni być podobni do ich wersji mobilnych, z wyjątkiem nieco większej kontroli nad umiejętnościami i atakami, o czym wspomniałem wcześniej. Główna różnica powinna polegać na monetyzacji. Na konsolach należałoby zaimplementować nowy system odblokowywania postaci, który nie skupia się na krótkich eventach. Gracze konsolowi są na ogół bardziej casualowi niż pecetowcy, jednak będą prawdopodobnie spędzać na grze dużo więcej czasu niż gracze mobilni, co oznacza, że potrzebują innego stylu progresji - bardziej satysfakcjonującego i głębokiego.
Wydajność
Dzięki mocy konsol postacie powinny wyglądać lepiej niż na urządzeniach mobilnych - tak samo dobrze jak na PC. No, może poza Switchem. Zresztą, nie tylko postacie, ale także efekty specjalne, lokacje i różne obiekty. Cała gra z wizualnego punktu widzenia mogłaby nawet jakościowo przebijać oryginalne League of Legends. Powinna też oferować wybór między 60 a 120 klatkami na sekundę w zależności od tego, czy wybierzemy tryb wydajności czy rozdzielczości. Biorąc pod uwagę, że wersja mobilna spokojnie osiąga takie liczby, nawet konsole poprzedniej generacji powinny z łatwością sobie poradzić.
Kompatybilność
Jeśli chodzi o kompatybilność, Wild Rift powinien zapewnić cross-save między wersjami mobilnymi i konsolowymi, ale pozostawić cross-play tylko między różnymi rodzinami konsol, aby rozgrywka była uczciwa. Idealnie byłoby, gdyby cross-play rozszerzył się nawet na różne generacje, umożliwiając wydanie gry nie tylko na Switchu, PS4 i Xboksie One, ale także na PS5 i Xboksie Series.
Przyszłość
Chociaż Riot stwierdził, że League of Legends: Wild Rift jako tytuł mobilny/konsolowy będzie oddzielony od LoL-a, oba skorzystałyby na stawaniu się coraz bardziej podobnymi z wiekiem. Bardzo niewiele gier MOBA odniosło sukces na konsolach, a jeszcze mniej takich gier jest kompatybilnych z różnymi platformami. Na dzień dzisiejszy MOBA dla całej rodziny to Smite, ale dzięki potężnej marce League of Legends i już podbitemu rynkowi mobilnemu Riot ma szansę ujednolicenia gatunku na wszystkich platformach, wyznaczając nowy standard. Przyszłość, w której League of Legends jest dostępne dla wszystkich graczy, bez względu na preferowaną przez nich platformę, maluje się w jasnych barwach i mam szczerą nadzieję, że Riot chce podążać w tym kierunku.