Polski
Gamereactor
artykuły
Crash Bandicoot 4: It's About Time

Crash Bandicoot 4: It's About Time łączy klasykę z nowoczesnością

Rozmawialiśmy z Paulem Yanem, przedstawicielem studia Toys for Bob odpowiedzialnego za kontynuację Crasha, na którą zdecydowanie warto czekać.

HQ
HQ

Pierwsze plotki o nowej grze z serii Crash Bandicoot pojawiły się w sieci jeszcze przed premierą Crash Bandicoot: Nsane Trilogy. Można więc śmiało powiedzieć, że naprawdę długo czekaliśmy na kontynuację Crash Bandicoot: Warped. Ale w końcu się doczekamy.

Po tygodniach plotek, przecieków, teaserów i tajemniczych paczek wysyłanych do dziennikarzy i influencerów, Activision i Toys for Bob oficjalnie ujawnili Crash Bandicoot 4: It's About Time. Niedawno miałem przyjemność rozmawiać o nadchodzącej grze z Paulem Yanem, dyrektorem kreatywnym i szefem Toys for Bob. Na pewno fascynujące jest to, jak deweloperom udaje się połączyć klasykę z nowoczesnością. Podstawowe założenia rozgrywki pozostają niezmienione, ale nowe grywalne postacie, świeże mechaniki, a nawet ulepszony styl wizualny wyraźnie pokazują, że to kontynuacja z krwi i kości stworzona zarówno dla starych, jak i nowych graczy.

Jednym z najbardziej godnych uwagi aspektów są Maski Kwantowe i sposób, w jaki otwierają całą masę nowych możliwości, szczególnie w połączeniu z faktem, że Crash i Coco potrafią biegać po ścianach, ślizgać się po szynach i skakać po linach. Osoby zaznajomione z serią zauważą, że nowe maski znacznie różnią się od Aku Aku. Choć w finalnej grze zobaczymy aż cztery różne wersje, dwie, o których Yan mógł rozmawiać, to te, które potrafią spowalniać czas i manipulować grawitacją. Przykładowo, użycie maski czasu pozwala omijać różne pułapki, podczas gdy maska grawitacji może być używana do niemożliwych skoków, chodzenia po sufitach i innych pomysłowych akcji, i to zarówno na zwykłych poziomach, jak i podczas walk z bossami.

To jest reklama:
Crash Bandicoot 4: It's About Time
Crash Bandicoot 4: It's About TimeCrash Bandicoot 4: It's About TimeCrash Bandicoot 4: It's About Time

Owych masek nie można jednak używać na wszystkich poziomach, ponieważ inna grywalna postać w ogóle z nich nie korzysta. Zgadza się, tym razem do zabawy dołącza Neo Cortex i ma unikalne poziomy stworzone specjalnie pod swój zestaw umiejętności. Szalony naukowiec nie może skakać jak jamraj, więc zbudował sobie sprzęt, który pozwala szarżować i latać przez krótki czas. Trudno też byłoby mu wykonywać piruety z jego wielkim mózgiem, więc zamiast tego atakuje przeciwników za pomocą zmodyfikowanego działa promieniowego. Można go również używać do przekształcania obiektów w solidne lub sprężyste platformy w zależności od potrzeb. Dzięki tym opcjom poziomy Cortexa są bardziej skoncentrowane na łamigłówkach, więc ciekawie będzie obserwować, jak speedrunnerzy czy łowcy easter eggów radzą sobie na opisywanych etapach.

Wydaje się, że mnogość opcji ogólnie jest dla Toys for Bob ważniejsza niż kiedykolwiek. Deweloper wprowadził do gry tryb z nieograniczonym życiem, dzięki czemu gracz nie musi zaczynać poziomu od nowa, gdy zginie zbyt wiele razy, co sprawia, że produkcja jest bardziej przystępna dla młodszych graczy, którzy być może nie są przyzwyczajeni do surowych wyzwań stawianych przez stare gry platformowe. Ale hej, nie uciekajcie, weterani Crasha! Tak zwany tryb retro pozwoli grać również w tradycyjny sposób, w którym poziom należy ukończyć z ograniczoną liczbą żyć.

To jest reklama:
Crash Bandicoot 4: It's About TimeCrash Bandicoot 4: It's About Time
Crash Bandicoot 4: It's About TimeCrash Bandicoot 4: It's About TimeCrash Bandicoot 4: It's About TimeCrash Bandicoot 4: It's About Time

Tryb nowoczesny z kolei jest przeznaczony dla tych, którzy nie lubią, gdy wizja straty życia wisi nad nimi niczym miecz Damoklesa. Nie oznacza to jednak, że Crash Bandicoot 4: It's About Time będzie samograjem. Twórcy wprowadzili bowiem nowy rodzaj wyzwania, którzy nagrodzi gracza klejnotem, jeśli ten ukończy poziom bez umierania, więc nacisk marki na precyzyjność wciąż tam jest, bez względu na to, jaki styl rozgrywki wybierzemy.

Prawdopodobnie dlatego poziomy będą bardziej liniowe niż w Warped, a It's About Time wraca do bardziej uporządkowanego oryginału. Dzięki temu gra nie tylko opowie bardziej spójną historię, ale też zaoferuje większe wyzwanie. Jak widać po nowym zwiastunie, materiałach z rozgrywki i zrzutach ekranu zamieszczonych zarówno powyżej, jak i poniżej, zdecydowanie wydaje się, że gra zapowiada się wyśmienicie. Premiera już 2 października tego roku. Ja nie mogę się doczekać - a wy?

Crash Bandicoot 4: It's About TimeCrash Bandicoot 4: It's About TimeCrash Bandicoot 4: It's About Time

Powiązane teksty



Wczytywanie następnej zawartości