Podczas gdy większość europejskich fanów piłki nożnej z niecierpliwością czeka na sobotni finał Ligi Mistrzów pomiędzy PSG a Interem, kolejny wielki mecz piłkarski odbędzie się w sobotę, 31 maja, na BMO Stadium w Los Angeles: "play-in" pomiędzy Los Angeles FC i Club América. Klub z zaledwie siedmioletnią historią (inauguracyjny sezon LA FC miał miejsce w 2018 roku, a w 2019 roku zdobyli tarczę kibiców MLS) kontra jeden z założycieli ligi meksykańskiej 108 lat temu.
I dlaczego się ze sobą ścierają? Ponieważ jeden z nich dołączy do Klubowych Mistrzostw Świata w przyszłym miesiącu. Zastąpią oni Club León, który został zdyskwalifikowany w marcu, ponieważ był własnością Grupo Pachuca, która jest również właścicielem Pachuca, drużyny, która również bierze udział w rozgrywkach. FIFA jest przeciwna wielowłasnościowości, a w tym przypadku posiadanie dwóch uczestniczących klubów może generować konflikt interesów. Mimo ich protestów FIFA zdyskwalifikowała Club León, który zakwalifikował się do rozgrywek dzięki zasługom sportowym (León zdobył Puchar Mistrzów CONCACAF w 2023 roku - Pachuca wygrała w 2024 roku).
Aby znaleźć zastępstwo, FIFA wybrała Club América, najwyżej sklasyfikowaną drużynę w rankingu konfederacji Klubowych Mistrzostw Świata FIFA po zakończeniu Pucharu Mistrzów CONCACAF rozgrywanego w 2024 roku; oraz LAFC, wicemistrz Ligi Mistrzów CONCACAF 2023, przegrywając z León.
Zwycięzca dołączy do grupy D, w której zmierzy się z niedawnym mistrzem Ligi Konferencji, Chelsea, wraz z Flamengo i Espérance Sportive de Tunis. Mecz odbędzie się 31 maja o godzinie 19:30 czasu lokalnego w Los Angeles (będzie to 4:00 rano 1 czerwca czasu polskiego, 3:00 czasu brytyjskiego), więc w niedzielę powiemy, kto zmierzy się z Chelsea 16 czerwca.