Kryzys w Manchesterze United zabrał głowę trenera Erika ten Haga. Klub ogłosił, że odchodzi w trybie natychmiastowym. Nastąpiło to po najgorszym początku sezonu w wykonaniu Manchesteru United od 35 lat, kiedy to zdobył 14 z 20 punktów w Premier League, zdobył tylko 11 punktów i odniósł zaledwie 3 zwycięstwa.
Ostatnim uderzeniem był wczorajszy mecz z West Hamem, który został przegrany w 92. minucie po tym, jak Casemiro zdołał doprowadzić do remisu, strzelając swojego pierwszego gola w United.
"Jesteśmy wdzięczni Erikowi za wszystko, co zrobił podczas swojego pobytu z nami i życzymy mu wszystkiego dobrego na przyszłość" – napisał klub w oświadczeniu. Ruud van Nistelrooy będzie tymczasowym trenerem do czasu znalezienia nowego trenera.
Plotki o następcy Ten Haga nie trzeba było długo czekać, a jednym z nazwisk przetasowanych w mediach jest Xavi Hernández, po jego kontrowersyjnym odejściu w zeszłym roku z FC Barcelony. Według hiszpańskiego dziennika "La Vanguardia" Xavi nie jest jednak opcją dla Man United.
Erik ten Hag miał kontrakt do 2026 roku. Przybył do klubu w 2022 roku i w swoim pierwszym sezonie zajął trzecie miejsce w Premier League, ale w zeszłym sezonie zakończył go na osiem.
Udało mu się jednak zdobyć Puchar Anglii w zeszłym sezonie i zapewnić sobie miejsce w Lidze Europy, chociaż w tym roku nie wygrali jeszcze meczu w nowym formacie. Manchester United jest najbardziej uhonorowaną drużyną w Anglii, ale w ostatnich latach został przyćmiony przez Manchester City. Drużyna Guardioli mierzy się jednak z innym kryzysem...