FC Barcelona została mistrzem LaLiga na dwa dni przed końcem meczu. I zrobili to w taki sam sposób, jak ostatnim razem w 2023 roku: derby w Cornellà de Llobregat, przeciwko swoim lokalnym arcywrogom, RCD Espanyol, w zwycięstwie 2-0 po bramkach Lamine Yamala i Fermina. To ich 28. tytuł ligowy, pierwszy od 2023 roku i nie trzeba dodawać, że pierwszy z Hansim Flickiem, który w ciągu jednego roku zamienił drużynę w kryzysie w niepowstrzymaną maszynę do wygrywania: Ligę, Copa i Supercopa.
Tym razem, inaczej niż dwa lata temu, piłkarze nie świętowali na boisku swoich rywali, którzy na dwa mecze przed końcem wciąż byli zagrożeni spadkiem. Napięcie sięgało zenitu jeszcze przed meczem, a sytuacja pogorszyła się, gdy przed rozpoczęciem meczu samochód wjechał w tłum w pobliżu stadionu, raniąc 13 osób, z których żadna nie była w ciężkim stanie, kierowca został później aresztowany.
Zamiast ocierać się o "Pericos", Hansi Flick poprosił ich, aby wrócili do szatni. W piątek na ulicach Barcelony odbędzie się wielka uroczystość. A Barça ma jeszcze dwa mecze do rozegrania: niedzielny mecz z Villarealem zamieni się w wielką imprezę na Montjuic.