Polski
Gamereactor
wiadomości
Final Destination: Bloodlines

Final Destination: Bloodlines bije rekordy kasowe

Seria Final Destination powraca – i jest bardziej krwawa niż kiedykolwiek. "Bloodlines" właśnie zmiażdżyło oczekiwania kasowe i wyznaczyło nowy, makabryczny szczyt dla długotrwałej sagi grozy.

HQ

Final Destination: Bloodlines, szósta część długotrwałej serii horrorów o tym, że nikt nie ucieka przed gniewem śmierci, ma imponujący start w box office. Obecnie pojawiają się spekulacje, że film może zarobić nawet około 43 miliony dolarów przed końcem weekendu – liczba, która z łatwością przewyższyłaby poprzedniego rekordzistę, The Final Destination z 2009 roku, który zarobił około 21 milionów dolarów podczas weekendu otwarcia.

Ten nowy rozdział, wyreżyserowany przez Zacha Lipovsky'ego i Adama Steina, opowiada o Stefani, którą prześladują koszmary związane z wypadkiem z 1968 roku – wydarzeniem, które przeżyła jej babcia. Wkrótce Stefani zdaje sobie sprawę, że ona i cała jej rodzina są w niebezpieczeństwie, rozpoczynając wyścig z czasem, aby przerwać śmiertelny cykl... i przechytrzyć samą śmierć.

Bloodlines cieszy się zdrową dawką szumu przed premierą, zwłaszcza ze względu na kreatywne i groteskowe sceny śmierci, które po raz kolejny zamieniają najbardziej przyziemne sytuacje w pełne śmiertelne pułapki. Tony Todd powraca w swojej kultowej roli Williama Bludwortha, a jego improwizowane pożegnanie w filmie oznacza jego ostatni występ po jego śmierci w zeszłym roku.

Czy planujesz zobaczyć Bloodlines? A co myślisz o serii Final Destination jako całości?

Final Destination: Bloodlines

Powiązane teksty

Final Destination: Bloodlines

Final Destination: Bloodlines

RECENZJA FILMU. Przez Petter Hegevall

Wszyscy umierają, po tym, jak młodym ludziom udaje się oszukać śmierć, stawiając się w sytuacji, w której najprostsze i najbardziej przyziemne codzienne czynności kojarzą się z absolutnym śmiertelnym niebezpieczeństwem.



Wczytywanie następnej zawartości