Florentino Pérez pozostanie prezydentem Realu Madryt jeszcze przez cztery lata. 77-letni biznesmen został wybrany na prezydenta do 2029 r. z racji tego, że nie był innym kandydatem, gdy upływał termin zgłaszania nowych kandydatur.
Pérez wnioskował o rozpisanie wyborów 7 stycznia ubiegłego roku i przedstawił swoją kandydaturę. Nikt inny tego nie zrobił, jak to ma miejsce za każdym razem od 2009 roku: obecnie nie ma on żadnej opozycji wśród członków klubu, a przynajmniej nie na tyle silnej, by się mu przeciwstawić.
Pérez po raz pierwszy został prezydentem Realu Madryt w 2000 roku, rozpoczynając swoją "galaktyczną" erę, w której co roku podpisywał głośne kontrakty (Figo, Zidane, Ronaldo, Beckham...). Mimo to słabe wyniki sportowe zespołu sprawiły, że Pérez zrezygnował w 2006 roku. Wystartował w wyborach w 2009 roku i bez innych kandydatów został wybrany na prezydenta.
To, co nastąpiło później, było jedną z najbardziej udanych epok dla drużyn piłki nożnej i koszykówki. Pod rządami Péreza klub zdobył 65 tytułów, w tym trzy Puchary Europy w koszykówce i siedem Pucharów Europy w piłce nożnej. W ostatnich dekadach Real Madryt stał się również największym podmiotem piłkarskim na świecie (przynajmniej według Forbesa).
Oprócz Realu Madryt, Pérez, który jest jednym z najbogatszych ludzi w Hiszpanii, inwestuje w kontrowersyjną Super League (obecnie przemianowaną na Unify League), mając nadzieję na rywalizację z Ligą Mistrzów UEFA. To projekt, który otrzymał bardzo małe wsparcie od innych klubów, z wyjątkiem FC Barcelony.