Polski
Gamereactor
artykuły
Disintegration

Game On: Marcus Lehto z V1 opowiada nam o Disintegration

Debiutancka gra V1 Interactive jest już gotowa do startu.

HQ
HQ

Disintegration to debiutancki tytuł V1 Interactive, nowego studia założonego przez Marcusa Lehto. Jeśli nie kojarzycie tego nazwiska, na pewno znacie jego pracę, ponieważ Lehto był jednym z głównych twórców arcydzieła Bungie, Halo: Combat Evolved. Deweloper przez wiele lat pracował zarówno nad Halo, jak i Destiny. Podczas naszego wywiadu mieliśmy okazję porozmawiać o wielu rzeczach, które wpłynęły na jego nową grę.

Inspiracje sięgają serialu Firefly czy książki Krwawy Południk Cormaca McCarthy'ego. Jednak dla tych, którzy patrzą z zewnątrz, najbardziej odczuwalny będzie wpływ Halo. Futurystyczna oprawa, styl wizualny - nawet jeśli odbiorca nie wie, że gra została zaprojektowana przez tę samą osobę, zauważy wiele podobieństw.

"Myślę, że odbiorcy mogą zobaczyć te podobieństwa" - powiedział Lehto w rozmowie z Gamereactorem. "To mój artystyczny, estetyczny styl, coś, co na pewno mogą rozpoznać, jeśli chodzi o związek między Halo a Disintegration. Ale w zasadzie w tym miejscu kończą się podobieństwa. Disintegration jest naprawdę unikalnym tytułem od początku do końca i myślę, że gracze to dostrzegą".

To jest reklama:
Disintegration

Czym zatem jest Disintegration? Dla niewtajemniczonych, to gra science fiction osadzona w odległej przyszłości, w której ludzkie mózgi zostały wszczepione w ciała robotów. Gracze uczą się jeździć na grawitacyjnym rowerze, którego opracowanie zajęło deweloperom sporo czasu, zwłaszcza że musieli brać pod uwagę również wydawanie rozkazów niewielkiej grupie żołnierzy stacjonujących na ziemi, którzy poruszają się do znaczników umieszczanych przez gracza i mogą atakować określone cele.

"Dajemy graczowi pełną swobodę poruszania się po środowisku gry w unikalny sposób. Wyposażamy grawitacyjny rower w broń i umiejętności, zarówno ofensywne, jak i defensywne. Potem musieliśmy wymyślić zupełnie nowe sposoby interakcji z tymi jednostkami w sposób taktyczny i strategiczny, ale nieprzytłaczający gracza".

Gra oferuje kampanię dla pojedynczego gracza i tryb wieloosobowy, który wielu z was przetestowało w ubiegłym roku podczas publicznej bety. Te dwie strony gry, choć pozornie wykonane z tych samych elementów, działają w zupełnie inny sposób.

To jest reklama:

"Sfera wieloosobowa, arena walki dla wielu graczy, jest bardzo chaotyczna i szybka" - wyjaśnił Lehto. "To ogólnie rzecz biorąc szalone, wspaniałe doświadczenie, szczególnie gdy gracze odpowiednio posługują się swoimi załogami i obmyślają strategie".

"Ważne jest, aby gracze Disintegration widzieli, że grawitacyjny motor i jego broń są świetne i skuteczne, ale stanowią tylko część bardzo istotnego równania. Innym kluczowym aspektem są jednostki naziemne, z których każda ma wyjątkową zdolność. Zdolności te czasami są bardzo skuteczne przeciwko innym jednostkom naziemnym, a czasami w stosunku do innych wrogich motocykli.

"Każda załoga ma inną rolę w walce, a jeśli zostanie odpowiednio wybrana i wykorzystana, może być naprawdę skuteczna w trakcie starć".

Disintegration

Gra wieloosobowa to tylko część całego projektu. Dla graczy przygotowano również dziesięciogodzinną kampanię fabularną. Oczywiście oba tryby są podobne, ale istnieją kluczowe różnice, które je wyróżniają.

"Z drugiej strony tryb dla jednego gracza jest ogólnie wolniejszy. W kampanii dajemy mu swobodę angażowania się w walkę, ale później zwalniamy tempo i stawiamy nacisk na eksplorację środowiska. Tryb fabularny zawiera również pewną kluczową funkcję, której nie ma w multiplayerze".

Następnie Lehto wyjaśnił, jak w kampanii solo gracze mogą spowolnić czas. "Wydłużamy czas, pozwalając graczowi przemyśleć proces, który ma zamiar wykonać, korzystając ze zdolności danej jednostki. A nawet, co bardziej interesujące, może łączyć wiele zdolności jednostek naziemnych w tym rozszerzonym czasie. Pozwala to robić rzeczy, do których fizycznie nie byłby zdolny w trybie wieloosobowym".

Multiplayer oferuje różne załogi z ustalonymi z góry statystykami, w kampanii natomiast awansujemy nasze jednostki i pojazd w miarę upływu czasu. Odbywa się to za pomocą żetonów ulepszeń znajdywanych podczas gry, które najwyraźniej stanowią "aspekt kluczowy", gdy sprawy przybierają trudniejszy obrót w dalszej części scenariusza.

Kampania nie jest szczególnie długa (ze względu na niewielki rozmiar studia), ale planuje się "kontynuować zaangażowanie pojedynczego gracza w obszar fabularny" po premierze, choć Lehto nie podzielił się szczegółami. Deweloper "aktywnie" pracuje jednak nad nową zawartością, aby utrzymać zaangażowanie społeczności, w tym nad nowymi mapami, trybami i załogami. W studiu trwają również rozmowy o tym, jak można ulepszyć grę, aby skorzystać z dodatkowej mocy konsol PlayStation 5 i Xbox Series X, kiedy oba sprzęty trafią na rynek jeszcze w tym roku.

Ale nie zapędzajmy się, ponieważ Disintegration nie zdążyło jeszcze nawet zadebiutować. Jak potwierdził Lehto pod koniec naszego wywiadu, pierwsza gra V1 Interactive ujrzy światło dzienne 16 czerwca na PC, PS4 i Xboksie One.

HQ

Powiązane teksty

0
DisintegrationScore

Disintegration

RECENZJA. Przez Ben Lyons

Starcraft spotyka Titanfalla i Suicide Squad w debiutanckiej grze studia V1 Interactive.



Wczytywanie następnej zawartości