Rok 2023 może przejść do historii jako najlepszy rok dla gier wszech czasów. Jest tam na górze, nikt nie może temu zaprzeczyć. Ale pomimo faktu, że jest mnóstwo naprawdę niesamowitych gier, które zadebiutowały w tym roku, tylko trzy (moim zdaniem) wyróżniają się i powinny rywalizować o tytuł Gry Roku. Słyszeliście ich imiona przez cały rok, ale jeśli potrzebowaliście przypomnienia, są to The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom, Baldur's Gate III i Alan Wake 2.
Każda z tych trzech gier, w zależności od tego, z kim rozmawiasz, może mieć bardzo mocne argumenty przemawiające za tym, że powinna być traktowana nieco wyżej niż pozostałe. Dla mnie to Alan Wake 2 powinno być traktowane w ten sposób i pozwólcie, że wyjaśnię dlaczego tak się dzieje.
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom jest wyjątkowe, naprawdę jest. Wysiłki i ulepszenia, które Nintendo wprowadziło w tej kontynuacji, przekształcają jedną z najlepszych gier wszech czasów w produkt, który jest jeszcze lepszy. Zestaw budynków jest uproszczony, ale niewiarygodnie głęboki, wielopoziomowy świat sprawia, że doświadczenie jest absurdalnie ogromne i pełne skomplikowanych szczegółów na każdym kroku, a narracja w rdzeniu gry jest naprawdę interesująca do śledzenia. To wszystko są obszary, których Breath of the Wild brakowało, a ta gra i tak wyróżniała się w 2017 roku swoją błyskotliwością.
Baldur's Gate III w zasadzie zadebiutował i skierował celownik na każdego większego dewelopera AAA w branży. W czasach, gdy monetyzacja, nadużywana mechanika i bezduszne sequele wydawały się bardziej powszechne niż kiedykolwiek, Larian dał nam grę, która była świeża, absurdalnie duża i pełna treści, obsługiwała głęboki i satysfakcjonujący tryb wieloosobowy, a także była wzmocniona świetnymi ulepszeniami po premierze, które utrzymywały (i nadal rozwiązują) wszelkie problemy zgłaszane przez społeczność. A to wszystko będąc produktem, który kupujesz raz i masz do niego nieskrępowany dostęp... Baldur's Gate III jest w rzeczywistości złotym standardem tego, czym może i powinna być gra RPG AAA.
Ale mimo że obie te gry są doskonałe z wielu powodów, ogromnej listy, w którą ledwo zacząłem się zagłębiać w moich podsumowaniach powyżej, dla mnie żadna z gier nie wyróżnia się tak, jak Alan Wake 2. To, co Remedy wymyślił w tej grze, nie przypomina niczego, czego kiedykolwiek doświadczyłem w sensie gier. Jest bezlitośnie dziwna, narracyjnie dopracowana, dopracowana do granic możliwości i udało jej się wziąć już wspaniałą i ukochaną grę z 2010 roku i przenieść ją do współczesności z sequelem, który dosłownie nigdy nie traci rytmu.
Alan Wake 2 różni się od Baldur's Gate III i Tears of the Kingdom, ponieważ jest wyjątkowy, ponieważ nie przypomina niczego, co kiedykolwiek widzieliśmy i ponieważ jest to niezwykle ryzykowne założenie. Tears of the Kingdom była skazana na sukces ze względu na uznany charakter Breath of the Wild i Baldur's Gate III ma za sobą lata badań i ulepszeń we wczesnym dostępie, ale Alan Wake 2 jest po prostu dziwną, dziwaczną i niezwykle drogą grą, która, gdyby nie trafiła do fanów, mogłaby przejść do historii jako jedna z największych porażek w historii gier. Ale tak się nie stało.
Dla mnie właśnie dlatego Alan Wake 2 musi być grą roku. Być może już nigdy nie zobaczymy debiutu gry takiej jak Alan Wake 2, cóż... dopóki Remedy nie wyda kolejnego tytułu... prawdopodobnie. Ale możesz być cholernie pewien, że w przyszłości powrócą Link, Zelda i Hyrule, a także zobaczymy inne gry RPG, które nas zdmuchną, albo z Larian, albo z Bethesdy, CD Projekt Red, BioWare, lista jest długa. Nie chcę uogólniać czystej błyskotliwości i doskonałości Tears of the Kingdom i Baldur's Gate III, ale tytuł taki jak Alan Wake 2 mógł być stworzony tylko przez ludzi z Remedy. Jest to gra, która może i zawsze będzie pochodzić tylko od zespołu, który jest wystarczająco kreatywny, ma talent, aby zapewnić jej oferowanie na bardzo wysokim poziomie, ma piłki do rzucania, a następnie spędza lata na rozwijaniu go. Jest tylko jeden Remedy Entertainment, a zatem może być tylko jeden kandydat na Grę Roku.