Polski
Gamereactor
artykuły
Valorant

Jak reżyser produkcji Valorant przeszedł od publikacji książek do pracy nad popularną strzelanką online

Arnar Gylfason z Riot Games opowiada nam o swojej niekonwencjonalnej drodze do branży gier.

HQ

Popularne przysłowie mówi, że wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. To może być prawda. Ale niektóre drogi są zdecydowanie trudniejsze niż inne.

Dlatego Arnar Gylfason, który obecnie pracuje dla Riot Games jako dyrektor produkcji Valorant, ma prostą radę dla każdego, kto marzy o dołączeniu do branży gier:

"Moim pierwszym zaleceniem byłoby pójście do szkoły. To by ułatwiło. Uczenie się wszystkich tych umiejętności, które są solidnymi podstawami. Wiedząc, jak działają rzeczy, czy to sztuka, zarządzanie czy programowanie. "

Jeśli chodzi o drugą rekomendację Arnara, wkrótce się tam dostaniemy, ale najpierw przyjrzyjmy się, jak zaczął w branży.

To jest reklama:
Valorant

Od książek do odległych galaktyk
Pod koniec 2005 roku Arnar Gylfason przeczytał ogłoszenie producenta gier CCP Games. Dwa lata wcześniej islandzkie studio wydało MMO Eve Online, a ich udana kosmiczna przygoda rozrosła się z prędkością bliską prędkości światła, co sprawiło, że zaczęli zatrudniać. Z tego powodu Arnar wylądował na stanowisku testera QA.

Nie było dokładnie w kartach, że Arnar skończy w branży gier. W wieku 18 lat rzucił szkołę, aby pracować w firmie informatycznej prowadzonej przez jego przyjaciół.

Firma dystrybuowała i serwisowała system operacyjny Linux w Islandii, ale Arnar nie był odpowiedzialny za stronę techniczną. Zamiast tego pomagał w marketingu, administracji i biznesowej stronie rzeczy. Kiedy bańka IT pękła na początku 2000 roku, firma została zamknięta, a on dostał pracę w wydawnictwie, gdzie wykonywał wiele tych samych zadań.

To jest reklama:

Miałem ogromny kompleks niższości. Pracowałem z tymi wszystkimi ludźmi, którzy mieli doświadczenie w inżynierii lub pracowali w grach wideo przez długi czas.

Podczas gdy niektóre z tych umiejętności były pomocne później, żadna z nich nie była dostosowana do pracy w branży gier. Na szczęście była okazja, aby nadrobić zaległości w CCP Games, wyjaśnia Arnar:

"Dołączyłem w czasie gwałtownego wzrostu. Eve Online szybko się rozwijała, KPCh jako firma rozwijała się bardzo szybko. Z tego powodu było wiele okazji, aby po prostu pomóc tam, gdzie trzeba było pomóc. Nie mogliśmy zatrudnić ludzi wystarczająco szybko, aby zrobili wszystkie rzeczy, które należało zrobić.

Valorant

"

W fotelu kapitana
Niemożność zatrudnienia wystarczająco szybko okazała się błogosławieństwem w przebraniu. Arnar mógł spróbować swoich sił w różnych zadaniach i szybko piął się po szczeblach kariery w CCP Games, aż został starszym producentem, odpowiedzialnym za ogólną wizję Eve Online.

Mimo że siedział teraz w fotelu kapitana, wątpliwości co do jego własnych umiejętności wciąż pojawiały się regularnie.

"Miałem ogromny kompleks niższości. Pracowałem z tymi wszystkimi ludźmi, którzy mieli doświadczenie w inżynierii lub pracowali w grach wideo przez długi czas. I czułem, że zawsze mam zaległości, wiedząc, co robić. Ten rodzaj syndromu oszusta zdecydowanie zadomowił się we mnie. "Czy ja w ogóle tu należę? Czy wiem, co robię". I szczerze mówiąc, niektóre z nich mogą nigdy nie zniknąć. "

To prowadzi nas do drugiej rady Arnara dla tych, którzy chcą dostać się do branży gier. Jak to ujął, niezależnie od tego, czy masz odpowiednie wykształcenie, czy nie, jest jedna rzecz, bez której nie możesz się obejść - pasja do gier.

"Myślę, że ważne jest, abyś pasjonował się grami lub służeniem zawodnikom. Niezależnie od tego, czy chodzi o doświadczenie w graniu w nie, głębokie zagłębianie się w to, na czym zależy społeczności graczy, pracę nad projektami niezależnymi ze znajomymi, czy czytanie o projektach niezależnych i ich działaniu. Jeśli wiesz dużo o motywacji gracza i doświadczeniu gracza, myślę, że jest to niesamowicie mocne miejsce do rozpoczęcia "- radzi.

Valorant

Znaczenie reakcji gracza
Po ośmiu latach w CCP Games Arnor Gylfason spakował walizki i wyjechał do Los Angeles w 2013 roku. Tutaj pełnił funkcję Product Managera w Riot Games' bardzo popularnej MOBA League of Legends, zanim przyjął podobną rolę w Project A - tajnej grze, która później stała się Valorant.

Mamy kilka rzeczy w zanadrzu, których nie ogłosiliśmy, a mam nadzieję, że zaskoczą i zachwycą graczy w nadchodzących miesiącach i przez resztę roku.

Strzelanka konkurencyjna została wydana w 2020 roku i zyskała uznanie krytyków za intensywną rozgrywkę taktyczną i różnorodność różnych agentów, z których każdy ma swój unikalny styl gry i umiejętności. Baza graczy stale się powiększa od czasu premiery, ale oznacza to również, że zarządzanie produkcją gry jest złożonym zadaniem.

"Na Valorant wszystko jest duże. Zespół jest duży, co oznacza duży narzut na komunikację, złożoność systemów pracy i zarządzanie rozproszonymi zespołami. Koszty ogólne samej skali produkcji są ogromne. A potem masz bardzo dużą bazę graczy. Więc odejście od tego, czego potrzebują i chcą nasi gracze - co nie jest łatwym pytaniem - i przekształcenie tego produktu, który chcesz zrobić, w coś, co możemy stworzyć, operacjonalizowanie tego, jest bardzo złożone. Próbuje zmapować sieć neurologiczną w twoim mózgu, ale z zamkniętymi oczami "- wyjaśnia Arnar Gylfason.

W ciągu ostatnich kilku lat trafił na pierwsze strony gazet, gdy zapaleni gracze dają się ponieść emocjom i atakują programistów lub innych fanów w mediach społecznościowych. Oczywiście stanowi to poważny problem w branży.

Jednak skupienie się na negatywnej reakcji czasami przyćmiewa fakt, że zdecydowana większość graczy korzysta z mediów społecznościowych i innych kanałów, aby dzielić się swoimi emocjami związanymi z ulubionymi grami. Według Arnara Gylfasona ta ekscytacja i radość są dokładnie tym, co sprawia, że warto pracować w czasami intensywnej branży gier.

"Szczęśliwi gracze są powodem, dla którego pracuję w grach wideo. Patrzeć, jak gracze angażują się w coś, co dla nich tworzymy i widzieć, że to działa. A nawet jeśli to nie działa, uczenie się z tego i możliwość naprawienia tego i przywrócenia czegoś, co kochają, to jest nagroda. "

I jest wiele powodów, dla których fani Valorant będą podekscytowani w 2023 roku, podsumowuje producent wykonawczy, zapytany o to, co nas czeka:

Mamy kilka rzeczy w zanadrzu, których nie ogłosiliśmy, a mam nadzieję, że zaskoczą i zachwycą graczy w nadchodzących miesiącach i przez resztę roku. Chciałbym móc mówić o tym bardziej szczegółowo, ale myślę, że jest to jeden z nich, w którym musicie mi zaufać i sprawdzić za kilka miesięcy i zobaczyć, czy spełniliśmy tę obietnicę. Ale ogólnie rzecz biorąc, myślę, że będzie to najbardziej ekscytujący rok, jaki mieliśmy od czasu premiery. "

Valorant

Powiązane teksty



Wczytywanie następnej zawartości