Liverpool jest o jedno zwycięstwo od zdobycia tytułu Premier League w tym roku. I, jak na ironię, to właśnie Trent Alexander-Arnold strzelił jednego z decydujących goli dla tytułu, w wygranym 1-0 meczu z Leicester City, które potwierdziło spadek z ligi.
Liverpool niedawno zapewnił sobie przedłużenie kontraktów z Mohamedem Salahem i Virgilem van Dijkiem, ale wszystko wskazuje na to, że Alexander-Arnold nie przedłuży kontraktu i w przyszłym sezonie dołączy do Realu Madryt jako wolny agent. Jest to coś, co zostało powiedziane przez wiele źródeł, ale jeszcze nie potwierdzone, a jego wylewna radość w niedzielę, kiedy strzelił gola, zdejmując koszulkę i wieszając ją na chorągiewce na rogu boiska, wprawiła niektórych fanów Liverpoolu w zakłopotanie: czy był to znak pożegnalny dla fanów The Red? A może wyznanie miłości do drużyny, w której grał od dziecka?
Zapytany o swoją przyszłość, Alexander-Arnold powiedział, że przez cały rok odmawiał rozmowy na ten temat i nie będzie wchodził w szczegóły, zamiast tego skupiając się na "specjalnych momentach", takich jak "strzelanie goli, rozgrywanie meczów i zdobywanie tytułów". Arne Slot powiedział również, że nikt nie może zaprzeczyć jego zaangażowaniu dla klubu, strzelając zwycięskiego gola po półtoramiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją.
Wczorajszy gol Trenta był czwartym golem w sezonie, 23 w ciągu dziewięciu lat spędzonych w Liverpoolu. Jeśli Arsenal przegra w środę z Crystal Palace (20:00 BST), Liverpool automatycznie wygra Premier League w tym roku.
Jeśli Arsenal wygra lub zremisuje, Liverpool będzie musiał wyrównać ten wynik w niedzielnym meczu z Tottenhamem: wygranie meczu, nawet jeśli Arsenal wygrałby wcześniej, będzie oznaczało świętowanie Premier League w niedzielę 27 kwietnia.