Lando Norris jest dumny ze swojego zwycięstwa w Monako, w czym pomogło mu zwycięstwo w kwalifikacjach i start z pole position. Nowe przepisy sprawiły, że podczas gdy Max Verstappen objął prowadzenie na ostatnich okrążeniach, Holender musiał zjechać do boksów po raz drugi, aby zmienić opony.
To pierwsze zwycięstwo angielskiego kierowcy w emblematycznym, ale kontrowersyjnym wyścigu w Monte Carlo, w którym faworyt gospodarzy Charles Leclerc nie był w stanie obronić swojego zwycięstwa z zeszłego roku, finiszując ze stratą 3,121 sekundy. Podium uzupełnił Oscar Piastri, a znacznie dalej Max Verstappen i Lewis Hamilton.
"To długi, wyczerpujący wyścig, ale dobra zabawa. Mogliśmy naciskać przez sporą część wyścigu, ostatni zakręt był trochę nerwowy, Charles był tuż za nim, a Max przed nami, ale wygraliśmy w Monako" – powiedział Norris, który dodaje, że jako dziecko marzył o zwycięstwie w Monako, więc spełniłem jedno z moich marzeń.
Wynik ten oznacza, że Norris zbliża się do Oscara Piastriego, podczas gdy Verstappen zostaje w tyle i musi zmniejszyć stratę w przyszły weekend w Barcelonie, finale trzytygodniowego europejskiego etapu.